Dziś, w chwili rozpoczęcia konklawe, prezentujemy kolejny tekst ks. Przemysława Śliwińskiego. Tym razem pochodzi z portalu stacja7.pl i publikujemy go za zgodą jego redakcji. Zapraszamy do lektury.
Kardynałowie, klauzura (cum - clave), Kaplica Sykstyńska - czego jeszcze brakuje do pełnego zestawu skojarzeń, jaki budzi prawie w każdym konklawe? Brakuje jeszcze sekretu. Nigdy się nie dowiemy szczegółowych wyników wyborów papieskich
Kiedy myślimy o konklawe, nasza wyobraźnia prawdopodobnie niezwłocznie sytuuje to wydarzenie w Kaplicy Sykstyńskiej, przed "Sądem Ostatecznym" Michała Anioła. A jednak, wybory papieża w 2013 roku będą dopiero jedenastym w serii konklawe nieprzerwanie odbywających się w Kaplicy Sykstyńskiej
Zastąpienie dotychczasowych elektorów, lud i duchownych Rzymu, wąskim gronem kardynałów nie rozwiązało wszystkich problemów, które co jakiś czas zdarzały się podczas wyborów papieży. Nadal bywały podwójne elekcje, a więc i antypapieże, wciąż dochodziło do ingerencji władz świeckich
W ciągu stu trzydziestu lat na przełomie tysiącleci wybory papieża zmieniły się całkowicie. Dotychczasowych elektorów - lud i duchowieństwo Rzymu - zastąpili kardynałowie: reprezentanci Kościoła - co ciekawe, nie tylko rzymskiego
Dziś na tvn24.pl ukazał się wywiad z księdzem Przemysławem Śliwińskim. Poniżej link do tej rozmowy, a u nas kolejny tekst ks. Przemysława na temat historycznych wydarzeń, których jesteśmy świadkami. Zapraszamy do lektury
W pierwszym tysiącleciu nie było jeszcze instytucji "konklawe". Możemy mówić co najwyżej o wyborach papieża, o wyborach biskupa Rzymu. Widzimy w tym czasie pierwsze próby obrony przed ingerencją cesarzy, ale bardziej niż to, dotykała własna niemoc: z powodu licznych podwójnych elekcji, taka interwencja była wręcz nieodzowna
Przyzwyczaiła nas wiara, że Duch Święty szczególnie strzeże papieża i daje mu łaskę mądrości. Przyzwyczaiła nas pewność, że jego decyzja jest w Kościele najważniejsza, a gdy chodzi o kwestię wiary i moralności - nawet nieomylna
Bo forma dzisiejsza konklawe jest efektem pewnego dynamicznego procesu, który dokonywał się przez 2000 lat i który polegał na reakcjach papieży wprowadzających zmiany, by zapobiec nadużyciom i wypaczeniom, jeśli takie miały miejsce w poprzednim konklawe, lub usprawnić procedurę wyboru