OŚWIADCZENIE.
Zdjęcie i podpis zamieszczone przy artykule „Najpierw wzięli nagrody, a za chwilę dostaną „trzynastki” („Głos Lubawski” z dnia 20.01.2012 r.) mogą sugerować, że nagrodę otrzymał wójt gminy Lubawa.
W związku z powyższym informuję, że w 2011 roku wójt Tomasz Ewertowski nie otrzymał żadnej nagrody pieniężnej z funduszu nagród. Porównywanie w artykule nagród wypłaconych pracownikom tylko w miesiącu grudniu, jest nieadekwatne do całości nagród wypłaconych w roku budżetowym w poszczególnych urzędach.
Aleksandra Ennassiri
pracownik UG Lubawa
odpowiedzialny za kontakt z mediami
Komentarze
Mam nadzieję że nagród nie dostali odpowiedzialni za ochronę srodowiska w Gminie.Ludzie jakie środowisko za kilka lat zostawimy naszym dzieciom i wnukom.Zarzucacie brak obiektwizmu Głosowi.
Jak natomiast oceniacie obiektywizm goszczącemu pod adresm e Lubawa Przeglądu.
Panie Marianie często chętnie odwiedzałem Pana stronkę, w tej sytuacji się zastanawiam, czy zna Pan przysłowie" Z kim przystajesz takim się stajesz" pozdrawiam i życzę zdrowia
Marian Ż.
Dzięki za życzenia zdrowia, nigdy go nie jest za dużo. Konkretnie proszę o podanie przykładu(ów) nieobiektywizmu PL? Czy widzi Pan różnicę pomiędzy notką informacyjną a opinią? Jak sobie Pan poradzi z pytaniem, możemy rozmawiać dalej? Również o nagrodach. Pozdrawiam.
Mnie chyba raczej zaskoczyła łączna wartość tych nagród ponad 36 tys zł netto (więc już po podatkach itp) Sądzę, że za tczęść tej kwoty można by ufundować całkiem fajne ferie dla sporej grupy dzieci w gminie dzieci, których nie stać na bardzo wiele. To samo tyczy się Urzędu Miasta, jak i całego samorządu powiatu.
Proszę mnie wyprowadzić z błędu jeśli się mylę, ale czy poza owymi nagrodami pracownicy urzędu otrzymają również na dniach trzynastki? Pomijając to wszystko to bardzo logiczne jest, iż artykuł ma skierować większą uwagę na Urząd Gminy bo kwota nagród jest trzykrotnie wyższa. Szkoda, że GL bawi się w taką wojnę podwórkową.
Bardzo źle to o nim świadczy pokazuje, jak niskich poziomów dziennikarstwa są osoby/red. naczelny tam pracujące.
Ta batalia pomiędzy miastem a gminą trwa już od kilku lat, a szkoda bo tracą na tym przede wszystkim mieszkańcy. Nie ma porozumiewania i działania wspólnie w jakimś celu jest tylko podcinanie i opluwanie wzajemne, do tego dochodzi jeszcze GL jako narzędzie po lini koleżeńskiej.
Zastanawiam się czasami czy nie szkoda tym ludziom czasu na takie babranie się w bagnie?
Mod.
Jeśli nie masz trwałego uszkodzenia wzroku, to może pomoże ci rumianek. Najlepiej własnoręcznie zbierany. Nagroda jest wzmocnieniem, a nie ekwiwalentem za "jakies osiagnięcia". A w ogóle, to jesteś bez formy...
Jakie były kryteria przydziału? Czym tak dla gminy się przysłużyli Ci faworyci doceniani "na bogato"?
Z artykułów w prasie wynika, że to chyba jedyna gmina, która tak niesprawiedliwie i nierówno potraktowała swoich pracowników?