W miniony poniedziałek o godz. 14.30 w Sali Sesyjnej Urzędu Miasta Lubawa odbyło się spotkanie władz miasta z mieszkańcami i przedsiębiorcami z rynku i przyległych ulic.
Burmistrz przywitał gości i powiedział, że chętnie wsłucha się w głosy obecnych na sali, ale prosił żeby zrozumieć, że wykonuje polecenia rady i musi dbać o interesy wszystkich mieszkańców miasta, a nie tylko jednej grupy.
Głos zabrała pani Maria Wyżlic, która przedstawiła dwa najważniejsze problemy wizyty: Podwyższenie podatku i trudności z pojazdami zaopatrzenia.- Nowa organizacja ruchu, strefa zamieszkania co oznacza, że piesi mają pierwszeństwo przed pojazdami.
Przepisy sobie, życie sobie, miejsca parkingowe są zajmowane w większości przez waszych pracowników - powiedział burmistrz.
- Po reakcji policji - burmistrz mówił dalej - zwróciłem się komendanta policji z prośbą o nie karanie tych kierowców, którzy faktycznie przywożą towar. W tej chwili przygotowujemy projekt z uwzględnieniem minimum 4 miejsc postojowych na rynku, tylko do celów zaopatrzeniowych. Na rynku można się zatrzymać tylko w miejscu do tego wyznaczonym - na parkingu. Parkowanie w innych miejscach będzie karane.
- Temat skończy się z chwilą, kiedy i na rynku będzie SPP. My opóźniamy wprowadzenie płatnego parkowania na rynku z jednego powodu, że SPP generuje pewien przychód i jeśli ten przychód przekroczy określoną wysokość, to przy projektach unijnych, może nam grozić zwrot częściowy środków unijnych - argumentuje burmistrz.
- Dlatego zwróciliśmy się do departamentu w urzędzie Marszałkowskim i marszałka Protasa o jednoznaczną interpretacją przepisów w tej sprawie i naszych zamierzeń. Jak tylko otrzymamy odpowiedź i jak będzie pozytywna, wprowadzamy strefę SPP od dnia. O wyodrębnieniu rynku ze SPP głosowali radni, więc i oni muszą podjąć ten temat.
Następnie głos zabrała Pani Danuta Liedtke. Uskarżała się na stawianie przed jej oknami samochodów. Niech Pan powie jak tam mieszkać?
- Propozycja? - odpowiada burmistrz. - Mogę postawić zakaz, ale przyjdzie druga strona i co?
- Od przestrzegania przepisów prawa ruchu drogowego jest policja - nie ja. Nie ja jestem adresatem tych pytań. Bardzo się dziwię policjantom, którzy zamiast respektować przepisy prawa, zasłaniają się burmistrzem. Ja naprawdę nie mogę wpływać na policjantów.
- Dlaczego policja zaczęła karać mandatami nie pouczeniem? - pyta osoba z sali.
- Pytanie nie do mnie - odpowiada burmistrz. Przyjmujemy każdą Państwa propozycję. czekam proszę!
- Czemu miała służyć ta rewitalizacja? - pyta Mieczysław Zelma. - Tak nie może być, nie można ludziom utrudniać pracy. Miejmy nadzieje, że SPP wróci. Ja muszę blokować sobie parking, stawiając samochód i jadę po towar.
- Nikt się nas nie pytał o rewitalizacje, nie było referendum w tej sprawie!!! - chórem stwierdzają mieszkańcy obecni na spotkaniu
- Rynek to wymiana całej infrastruktury nie tylko wymiana nawierzchni i tak byśmy musieli te prace kiedyś wykonać - tłumaczy burmistrz.
Pan Węgier zapytał w jaki sposób ma wjechać do garażu, który ma na ulicy Pomorskiej od strony Grunwaldzkiej przy takim oznakowaniu?
Burmistrz odpowiedział, że przyjrzy się temu zagadnieniu i odpowie po dokładnym przeanalizowaniu. - Ja nie stawiałem znaków robił to Zarząd Dróg Powiatowych i Komenda Powiatowa Policji w Iławie tłumaczy się burmistrz.
Stanisław Ewertowski zabrał głos, mówiąc między innymi: - Tam gdzie my prowadzimy działalność nie potrzebne są zakazy, a decyzję podjął nie burmistrz a Rada Miasta, więc należy skierować zapytania do radnych.
- Czy Rada nie wzięła pod uwagę też zdrowotności mieszkańców wycinając drzewa? Na rynku jest totalny bałagan. Rynek jest prawie nie sprzątany, rowery stawiają pod domen na elewację. Czy musiała być postawiona taka duża ilość lamp na rynku. Przecież my za to musimy zapłacić - zapytała Pani Kasprowicz - mieszkanka rynku.
W odpowiedzi pani Kasprowicz zwrócił burmistrz uwagę, że zakupujemy energię nie z iławskiej firmy Energa a innego, tańszego dostawcy. W dalszej części burmistrz przedstawił dalsze propozycje zagospodarowania rynku i rewitalizacji.
- Rożne plotki krążą po mieście na temat zagospodarowania po byłym ratuszu. Na placu w centrum miasta nie zachowało się nic interesującego. Prace na rynku chcemy przed zimą zabezpieczyć, a w przyszłym roku dokończyć je - mówił burmistrz
- Będą nowe stawki podatku? - zapytał Robert Wyżlic.
- Podatki będą podwyższone tylko o wskaźnik inflacji. Propozycja moja jest taka - burmistrz robi projekt budżetu i możemy teraz dyskutować o stawce. Stawka od działalności gospodarczej wzrośnie o 78 groszy. Ja przedstawiłem moje propozycje. Jeśli państwu brakuje, to państwo nie kupujecie. Podobnie i my musimy oszczędzać. A mamy także wydatki. Na dzisiaj nie będziemy finansowali: - Sportu, szczepionek dla dziewczynek i nie sfinansujemy poradni chirurgicznej - odpowiedział burmistrz.
- Mam więc do Państwa propozycje . Chciałbym, aby te zaproponowane podwyżki tylko o wskaźnik inflacji państwo zaakceptowali. Ja obiecuję, że nie będzie więcej podwyżek podczas tej kadencji.
- Marzylibyśmy o obrotach sprzed 4 lat . Mam pytanie: ile miasto ma zysku z płatnych parkingów? Może na okres jednego miesiąca całe miasto znieść SPP i zobaczyć jak to wyjdzie w praktyce? - zaproponował Mieczysław Zelma.Burmistrz odpowiedział, że to już było.
- To nas boli Panie burmistrzu i musi Pan nas zrozumieć - zabrał głos Roman Dudek. - Mam jedno pytanie. Kto o tym decydował i na czyj wniosek zostały wprowadzone te nowe znaki? - Na nasz oczywiście - odpowiedział burmistrz.
- Ja jestem zwolennikiem rewitalizacji rynku, ale nie zmiany organizacji ruchu. Znaki powinny stać bliżej miasta, bliżej rynku. Przeniesienie znaków w inne miejsce rozwiąże sprawę. Jeden znak przenieśmy za most i rozwiąże to sprawę kontynuował lider lubawskiej PO.
- Ja Państwa rozumiem, ale musimy brać pod uwagę opinie innych mieszkańców Lubawy. W momencie kiedy ul. Grunwaldzka stała się ulicą jednokierunkową, kierowcy nagminnie stawiali samochody na ulicy. Może umówmy się za jakiś czas, zobaczymy wtedy jak to będzie . Dzisiaj dyskutujemy na gorąco w emocji. Są dwa tematy zapalne: Zaopatrzenie rynku oraz ulica Bankowa i Podgórna - mówił burmistrz
- Co z ul. św. Barbary - pytał Roman Dudek.
- Mam do Państwa prośbę, poczekajmy -odpowiedział burmistrz .
- Pół roku, rok czekać? Utrudnienia w handlu są tak wielkie, ja pytam: - Czy powstałe straty z tytułu prowadzonych prac w wysokości 30 - 40 tysięcy - to dużo czy mało?- zapytał Dudek.
- Chciałbym, żeby mój tok rozumowania był podobny do Państwa. Wy macie swoje budżety i ja muszę też o budżet dbać – kontynuował burmistrz.
W dalszej części burmistrz przedstawił inne trudne tematy, które stoją przed władzami samorządowymi, związane są one ze zmianami ustaw przez aktualnie rządzących. Zasygnalizował problem podwyżki opłat za wodę.
Komentarz:
Dobrze się stało, że mieszkańcy przyszli ze swymi problemami do burmistrza, szkoda jednak, że nie byli do tego spotkania przygotowani. Ale cóż: pierwsze śliwki – robaczywki. Władza powinna zacząć zdawać sobie jednak sprawę, że to nie pierwsze spotkanie w sprawach bezpośrednio dotyczących mieszkańców i funkcjonowania miasta. Mieszkańcy natomiast powinni ze swoimi problemami kontaktować się z radnymi, którzy pełnią dyżury w urzędzie i to oni decydują w większości spraw. Mieszkańcom jednak potrzebna jest osoba - lider , która w sposób merytoryczny podjęłaby rozmowę z władzami miasta, a tego podczas spotkania nie było.
Marian Żuchowski
Komentarze
Kupcom, sklepikarzom radzę inwestować,rozwinąć interes w innych miejscowościach władze i społeczeństwo bardziej przyjazne jest i nie karzą mandatami jak w zakichanej Lubawie. W Lubawie to wredne społeczeństwo!!!
Brudny, niesprzątany Rynek? Nie wiem, o co chodzi niejakiej pani Kasprowicz. Przechodzę Rynkiem prawie codziennie i poza drobnymi aktami wandalizmu (nota bene natychmiast naprawianymi) nie zauważam, by służby odpowiedzialne za sprzątanie miasta zaniedbywały swoje obowiązki.
A że ktoś rower o elewację oparł...? To rzeczywiście wina burmistrza i myślę, że należałoby go za to z funkcji odwołać. [lol]
Jedyny postulat, pod którym mogę się podpisać, to apel o więcej zieleni w mieście.
PS. panie Zelma, pan trzymasz z bolszewizmem ?! !? Nie nada, niet, nie nada!!!
Dlaczego karzą mandatami samochody które jadą od (budynku ze sklepami np.PC+) i zatrzymają się np. pod kwiaciarnia na grunwaldzkiej lub koło apteki przecież znak informujący o strefie .… stoi za wykopem koło BARBARKI skąd kierowcy mają widzieć ze tam nie wolno stać maja mieć jakieś nadprzyrodzone zdolności przewidywania czy jak?!!!!
Taniej miastu wyszło postawienie czterech znaków strefy zamieszkania niż postawienia 30 znaków gdzie są przejścia dla pieszych !!!!!??? Jak ktoś jest daltonistą to nie widzi tych bordowo rdzawych pasów które można nazwać przejsciem dla pieszych
!!! Przejscie ma być oznakowane białymi pasami poziomymi a nie jakies BRĄZOWE czy jakie tak !?
Ludzie na rynku teraz mogą chodzić gdzie popadnie a samochody muszą ustępować bo to strefa zamieszkania !!!!!!!
Komu my mieszkańcy mamy dziękować za ten bałagan!!!!!!!???? Naszemu nowemu Burmistrzowi ????????????