Na zakończenie Dni Lubawy 28.08.2011 po 21.00 wystapil zespół Myslovitz.
Polski zespół rockowy, założony w 1992 w Mysłowicach przez Artura Rojka, Wojciecha Powagę, Jacka Kuderskiego oraz Wojciecha Kuderskiego.
Grupa ta od kilkunastu lat jest czołowym zespołem na rynku muzycznym. Zespół wydał kilka albumów, koncertował po kraju i zagranicą. Jest laureatem wielu prestiżoych nagród.
Należy podkreslić także, że gitarzysta basowy Jacek Kudelski obchodził w Lubawie podczas koncertu swoje 51 urodziny.
Komentarz:
Podczas koncertu zebrało się kilka tysięcy sympatyków chcących posłuchać dobrej muzyki i zespołu tak też się stało Myslovitz wykonał "solidną dobrą robotę" w Lubawie.
W mojej ocenie jednak podczas koncertu, zabrakło wlaściwej relacji między muzykami a publicznością , która po koncercie zespołu IRA oczekiwała na "swoje 5 minut" podczas wczorajszego koncertu.(mz)
Komentarze
Znacie zespół COMA? A jego piosenki? Nie piosenkę, a całe płyty? Jakoś ich nie słychać z proszę zobaczyć ich koncerty, a zespół Happysad?
Zespół to też a przede wszystkim człowiek nie oczekujmy od każdego artysty że na scenie będzie zachowywał się tak samo bo ma do tego prawo. To nie klown, któremu gra orkiestra i musi tańczyć (jak np. zespoły Disco z pola, które obrzydliwie lecą z playbacku).
dajcie już lepiej na luz, bo wszystkich się nie zadowoli!!a podczas tych dwóch dni brzmiała muzyka różna, komu za mało "łooołooołooooo" z zespołem to był Focus, 4ever czy Quest ale amatorów jakoś poskąpiło !?! ;)
Na takich wydarzeniach (tym bardziej w małym mieście)artysta powinien skupić się na tym żeby nawiązać dobry kontakt z publiką bo to jest elementem dobrego koncertu, Myslowitz tego nie zrobiło.
Poza tym grali sporo kawałków które w komercyjnych rozgłośniach są nie puszczane. A nie ukrywajmy ich muzyka nie jest dedykowana dla przeciętnego Kowalskiego.
Co do IRA, zagrali raczej nowsze piosenki, które ludzie znają z radia, do tego Gadowski zagadywał i momentami do znudzenia razem z publicznością powtarzał słowa refrenów i teksty typu "łłłłłłłłłłooooooooooo łłłłłłłłłłłłoooooooooo" ale to się ludziom podobało.
Natomiast Rojek chyba jeszcze żyje organizowanym przez siebie Off Festivalem. Niestety na takich imprezach większość ludzi interesuje show a nie dobra muzyka. Za rok radzę zaprosić jakieś gwiazdy Polskiego Disco a "tłum" będzie na pewno bardziej zadowolony niż gwiazd rock'owych.
Fakt na koncert idzie się po "atmosferę". Resztę można obejrzeć w TV, czy w internecie o ile jest dobra jakość. Uważam, że organizacyjnie Lubawa dała radę. I to jest najważniejsze. A jeśli spełniły się oczekiwania 90% uczestników to wspaniale.
Natomiast, aby oceniać trzeba spełnić wiele warunków i być naprawdę wszechstronnym. Nie ma już wielu takich co potrafiliby robić to bezstronnie i rzetelnie. Życzę organizatorom i sponsorom dalszych udanych Dni Lubawy w następnych latach.
Wychodzą na scenę i zaczynają się stroić !
Wybaczcie !
Totalne olanie publiki ! Byłem jednym z tych który wyszedł. Lubawa to małe miasteczko, nie stolica.Zostałem potraktowany jak gówniarz, więc wyszedłem z koncertu. Podobno wokalista był kiedyś belfrem od WF?
Panie Tomku z Wwy tu w Lubawie kultura obowiązuje i szacunek do pewnych zasad np. punktualności.
Dla mnie i Ira i Myslovitz to kawał świetnej muzy ale nie można tych dwóch koncertów z sobą porównywać , bo każdy z tych zespołów tworzy swój indywidualny klimat:)) jeśli ktoś nie przepada za Myslovitz to mógł zostać w domu a jeśli ktoś nie zna Myslovitz i w trakcie koncertu uznał, że taki muzyczny klimat mu nie pasuje to sobie poszedł i tyle .
Dla mnie było SUPER !!!
Z przykroscią czytam komentarze miejscowych osób, którzy chcą teatru zamiast koncertu, potrzebują igrzysk ( łacznie z komentarzem autora tego wpisu). No cóż tego rodzaju wpisy pokazują różnice mentalne niektórych osób tudzież kulturowe i społeczne.
Gratuluję i jednoczesnie dziękuję organizatorom koncertu, że zaprosili takiej klasy Zespół. A wszystkim nizeadowolonym mogę jedynie współczuć.
Ludzie powiem jedno doceniajmy to że mamy możliwość zobaczenia takich zespołów a nie wiecznie narzekajmy popatrzmy na inne ościenne miasta i po prostu doceńmy to co mamy raz dwa razy w roku z darmo. Nie musimy lubić danego zespołu ale inni go mogą lubić dlatego szanujmy ludzkie wybory i nie zmuszajmy innych do nie posiadania odrębnego zdania. Inaczej nie znaczy koniecznie gorzej.