Wobec przeżywanego cierpienia można przyjąć różną postawę. Z jednej strony może pojawić się bunt, brak akceptacji bolesnej sytuacji i poczucie braku sensu doświadczanego bólu. Istnieje jednak możliwość innego odniesienia w stosunku do własnego cierpienia. Akcentuje się tutaj nie tylko postawę znoszenia bólu, aby psychologicznie zabezpieczyć się przed destruktywnym jego wpływem i ochronić się przed rozpaczą.
O wiele bardziej chodzi tu o pozytywny aspekt cierpienia, w którym dostrzega się jego użyteczność. Dzieje się tak w perspektywie wiary prowadzącej do odkrycia, że własne cierpienie można zjednoczyć z cierpieniem Jezusa Chrystusa. Wtedy bowiem można wkroczyć w niewidzialną rzeczywistość tzw. duchowego skarbca Kościoła. Mieszczą się w nim wszystkie duchowe owoce zgromadzone przez odkupieńcze dzieło Syna Bożego. Skarbiec ten zawiera również duchowe dary wysłużone przez tych, którzy w łączności z Chrystusem i nigdy bez Niego ofiarowują swoje modlitwy i cierpienia dla dobra całej wspólnoty Kościoła.
Dzieje się to w myśl zdania Św. Pawła: „Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony dopełniam niedostatki udręk Chrystusa w moim ciele dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół” (Kol 1,24). Z tak wzbogaconego skarbca może czerpać każdy ochrzczony i do tego skarbca może on również składać odpowiednie dary dla pożytku wszystkich członków Kościoła Katolickiego. Dokonuje się to jednak zawsze w łączności z Chrystusem i przez Jego pośrednictwo.
W tym kontekście cierpienie nabiera zupełnie nowego sensu i staje się użyteczne. Warto więc jednoczyć każde osobiste cierpienie z Chrystusem, mając pragnienie, aby zostało ono przez Niego przyjęte jako ofiara do wspólnego duchowego skarbca. Można wskazać na konkretną intencję podczas ofiarowywania swojego cierpienia.
Zupełnie inaczej przeżywa się osobiste cierpienie, gdy ma się świadomość jego użyteczności w kontekście zjednoczenia ze Zbawicielem i Jego krzyżem. Zyskuje na tym nie tylko sama osoba cierpiąca, odnosząc korzyści w wymiarze psychologicznym i duchowym, ale z tej ofiary korzysta także cała wspólnota Mistycznego Ciała Chrystusa.
Niebawem we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes będziemy obchodzić kolejny Światowy Dzień Chorego (11 luty), ustanowiony przez Św. Jana Pawła II. Niejednokrotnie w swoich przemówieniach podkreślał on, że chorzy są „Skarbem Kościoła”. Niech wspomniany dzień będzie ponowną okazją do szczególnej modlitwy za chorych i cierpiących, aby zawsze potrafili łączyć swój krzyż z Chrystusem i w świetle Jego miłości odkrywali sens swojego cierpienia, które może ubogacić każdego z nas.
ks. Marcin Kania