Głos św. Jana Chrzciciela nr 172

Opublikowano:

W czasie oczekiwania na kogoś, kto ma przybyć na spotkanie, mogą nam towarzyszyć różne postawy i emocje. Różnią się one w zależności od osobistej relacji z osobą, która zapowiada swoją wizytę. Z inną gotowością i stopniem entuzjazmu czeka się na kogoś, kogo dobrze się zna i z kim ma się zażyłą więź, aniżeli na osobę nieznajomą, z którą nie miało się wcześniejszego kontaktu.

Adwent (od łac. „adventus” - przyjście) jest czasem przygotowania na przyjście Jezusa Chrystusa. Liturgia tego czasu nakierowana jest na podwójny wymiar owego przychodzenia. Od 1. Niedzieli Adwentu do 16 grudnia nasza uwaga szczególnie zwrócona jest na przyjście Zbawiciela w Dniu Ostatecznym. Od 17 grudnia zaś Adwent bezpośrednio przygotowuje wierzących na przyjście Chrystusa w tajemnicy Uroczystości Bożego Narodzenia.

Jezus Chrystus po raz pierwszy historycznie przyszedł do swojego ludu, gdy stał się człowiekiem poczynając się za sprawą Ducha Świętego w łonie Maryi Dziewicy, ale przyjdzie On ostatecznie w chwale na końcu świata sądzić żywych i umarłych. Aby nie bać się spotkania w Dniu Ostatecznym, kluczowe jest nieustanne dostrzeganie, że między pierwszym, a ostatnim przyjściem Chrystusa na Ziemię jest kontynuacja Jego miłosiernej obecności pośród nas. Pan Jezus nie znika z naszego życia. Towarzyszy nam w codziennej drodze, prowadząc i umacniając po wszystkie dni aż do skończenia świata. Obecność tego samego Chrystusa, który leżał w betlejemskim żłóbku i który przyjdzie kiedyś ostatecznie w chwale jest dla nas dostępna tu i teraz – w codzienności naszego życia. 

Przeżywając Adwent korzystamy po raz kolejny z czasu łaski, aby przez dar Mszy Świętych Roratnich, przez gorliwą modlitwę, rozważanie Słowa Bożego i przygotowanie się do spowiedzi przed Świętami coraz bardziej otwierać się na Jezusa Chrystusa Od momentu Wcielenia jest On Bogiem szczególnie bliskim każdemu z nas i we wspólnocie Kościoła przychodzi każdego dnia w teraźniejszości naszego życia, abyśmy bez lęku dali się Mu prowadzić na ostateczne spotkanie.

Ks. Marcin Kania 

>>>Więcej w Głosie św. Jana