Miesiąc czerwiec kojarzy nam się i słusznie z nabożeństwem ku czci Najświętszego Serca Jezusowego. Kult zranionego serca Chrystusa jest, choć w różnych formach, obecny w pobożności wiernych od zarania chrześcijaństwa. Słowa św. Tomasza Apostoła:
„Pan mój i Bóg mój!” wypowiedziane w Wieczerniku po Zmartwychwstaniu Pana są niejako pierwszym udokumentowanym aktem pobożności wobec ran Pana Jezusa, w tym Jego Serca.
Jakże nie uznać, że słowa "Pan mój i Bóg mój!" wypowiedziane przez Apostola Tomasza, które niewiernego zmieniły w wierzącego, zawierają w sobie wyznanie wiary, adorację miłość, która od zranionej ludzkiej natury Zbawiciela wznosi się aż do majestatu Bożej osoby?! Chociaż Serce zranionego Jezusa zawsze ludzi silniej skłaniało do uczczenia Jego nieskończonej miłości dla rodzaju ludzkiego, chociaż do chrześcijan z każdego okresu dziejów odnosiły się poniekąd prorocze słowa Zachariasza, zastosowane przez Ewangelistę do Ukrzyżowanego: „Zobaczą, kogo przebodli", to jednak trzeba przyznać, że kult specjalny do Serca Jezusowego, jako obrazu ludzkiej i boskiej miłości Słowa Wcielonego, rozwijał się powoli i stopniowo.
Więcej w >>>Głosie św. Jana