Nieustannie warto oczyszczać nasze intencje, które motywują nasze działanie. Mogą one bowiem stać się swoistą rutyną, przyzwyczajeniem, prostą, a nie świętą tradycją. Jesteśmy ludźmi, a więc kimś więcej niż otaczający nas świat, który w swoim działaniu zdeterminowany, jakby „zaprogramowany" przez Stwórcę, aby funkcjonować na zasadzie instynktu i reakcji na zewnętrzne bodźce. My myślimy i to jest wielki Boży dar. Myślimy, czyli rozumiemy co i dlaczego robimy, przeżywamy.
Tak staje przed nami kolejny Wielki Post, w którym Pan przypomina nam, że stwarzając nas na swój obraz i podobieństwo, pragnie i zaprasza nas do tego, abyśmy byli święci jak On jest Święty. Mamy ponownie zastanowić się jaką drogą idziemy, czy do szczęśliwej wieczności z Panem, czy w przeciwnym kierunku. Rozpoczynamy tę naszą refleksję od posypania głów popiołem, a więc uznania tego, że jesteśmy słabi, grzeszni i potrzebujemy Bożej łaski. W czym objawia się moja słabość, jaki jest mój grzech, grzechy? Na te pytania trzeba nam odpowiedzieć u progu Wielkiego Postu. Nie odpowie tutaj za nas nikt. Nie jest to tak samo jak z GPS-em, który, jeśli pomylimy drogę, oznajmi nam" "Zawróć, jeśli to możliwe" i wskaże nową trasę. My patrzymy na "mapę drogi", którą są Przykazania Boże i Kościelne oraz oczywiście Ewangelia, całe Słowo Boże; patrzymy, śledzimy ją i odpowiadamy sami sobie, czy dobrą drogą się poruszamy...
Czekają nas rekolekcje święte, zaplanujmy swój czas tak, aby przystanąć i wsłuchać się w Boże Słowo.
W piątki - Droga Krzyżowa, a w niedzielę Gorzkie Żale, pomogą skruszyć nam nasze serca i wejść w niepojętą miłość Pana, który oddał swoje życie dla naszego zbawienia. I przed Niedzielą Palmową - Spowiedź św.
To ważny czas, nie zmarnujmy go...
ks. Marcin Staniszewski, proboszcz