Memento mori
Tytuł pod dzisiejsze zamyślenie było pozdrowieniem funkcjonującym niegdyś w klasztorach kontemplacyjnych mającym zwracać uwagę na nieuniknioną konieczność śmierci każdego człowieka, a co za tym idzie na niepokładanie ufności i nadziei w rzeczach tego świata. Niebawem udamy się liczniej niż kiedykolwiek w roku na cmentarze.
Tak będzie w uroczystość Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny i podczas oktawy modlitw za zmarłych. Oczywiście, podobnie jak z każdą praktyką religijną, można to pójście na cmentarz potraktować jako konieczny obowiązek wypływający z tradycji. Ktoś może powiedzieć: „Muszę pójść na grób, wcześniej uporządkować go, bo co pomyślą inni kiedy zastaną pomnik mojej rodziny w nieładzie!” Nasza obecność przy grobach zmarłych jest jednak wyrazem i naszej wiary, i szacunku dla przodków, i edukacji młodych.
Więcej w GŁOS_NR_106.pdf