KS Constract Lubawa - Mieszko Gniezno 7:2 (4:1)

Opublikowano:

Znamy już odpowiedz na pytanie kto był lepszy w meczu I ligi Futsalu grupy północnej. Gospodarze KS Constract Lubawa podejmował w 14 kolejce zespół Mieszko Gniezno.

Piłkarze z Lubawy mieli coś do udowodnienia, zarówno  sobie jak i kibicom podczas tego spotkania, tak zapowiadali przed meczem.

Wszyscy kibice obecni na hali 6 lutego br. mieli nadzieje, że kryzys minął i po tygodniowej przerwie zobaczymy pewną siebie drużynę, która walczy i rewanżuje się rywalom za porażkę z pierwszej rundy.

Tak też się stało już w 2 minucie spotkania pierwszą bramkę zdobył Denis Diemishev i gospodarze objęli prowadzenie. Na drugą bramkę długo nie trzeba było czekać. Kolejną bramkę zdobył Dawid Mederski.

Jednak po doskonałym początku piłkarzy z Lubawy, goście opanowali nerwy i zaczęli grać składniej zdobywając bramkę po strzale Mariusza Sawickiego ustalając wynik na 2:1. Piłkarze Constractu jednak grają dobrze drużynowo, finezyjnie i zdobywają kolejną bramkę ponownie za sprawą Dawida Mederskiego 3:1.

W końcówce pierwsze połowy spotkania Grzegorz Kamiński obronił rzut karny przedłużony po strzale Mariusza Sawickiego. Do przerwy Constract prowadził 4:1 po pięknej bramce Sebastiana Grubalskiego.

Początek drugiej połowy zapowiadał się ciekawie. Gra się zaostrzyła, goście widząc co się dzieje na boisku próbują zmienić swoją taktykę i już od 2 minuty drugiej połowy wprowadzają dodatkowego zawodnika na boisko. Przynosi to efekt w postaci bramki, którą zdobywa ponownie Mariusz Sawicki i jest 4:2. 

Trener gospodarzy Dawid Grubalski widząc nerwowość i nieporadność swoich zawodników, wprowadza na boisko kilku zawodników ze świeżym zapasem sił, którzy skutecznie odbierają piłkę i stwarzają groźne sytuacje bramkowe.

Wycofując bramkarza zawodnicy z Gniezna tracą kolejne bramki za sprawą Sebastiana Grubalskiego i dwie Daniela Sassa. Mecz kończy się wynikiem 7:2 dla piłkarzy z Lubawy.

Najlepszym zawodnikiem meczu w oczach sędziów i trenerów został Sebastian Grubalski. Zwycięstwo w pełni zasłużone, choć nie przyszło ono łatwo.

W końcówce spotkania w drużynie Constractu zadebiutował bramkarz Kamil Jędrzejewski. (mz)