W sobotę, 25. kwietnia, Szynaka Motor w meczu o mistrzostwo IV ligi na stadionie Łazienkowskim rozegrał XXII kolejkę IV ligi. Tym razem przeciwnikiem lubawskiej drużyny była Polonia Pasłęk, która zajmuje aktualnie 6 miejsce w tabeli. Jesienią piłkarze z Lubawy pokonali dzisiejszych rywali na wyjeździe aż 4:0.
Na murawę stadionu Łazienkowskiego w asyście sędziów pierwsi weszli goście, piłkarze Poloni Pasłęk. Gospodarze na znak protestu w związku z sytuacją w klubie, weszli na boisko kilka minut później w asyście najmłodszych piłkarzy klubu w białych koszulkach z napisem Szynaka Motor. Czy to już koniec?
W pierwszych minutach spotkania goście pokazali, że przyjechali do Lubawy po zwycięstwo. W 15 minucie mogli objąć prowadzenie lecz Jacek Malanowski doskonale obronił rzut karny. Pierwsza połowa spotkania mimo przewagi gości zakończyła się wynikiem 0:0.
W drugiej połowie goście coraz śmielej radzili sobie na boisku i w 67 minucie po pięknym strzale Daniela Musińskiego objęli prowadzenie. Kilka minut później pada druga bramka zdobyta przez Huberta Konczewskiego (27).
Po stracie dwóch bramek piłkarze z Lubawy próbują zdobyć bramkę kontaktową jednak obrona i bramkarz gości bronią się umiejętnie i groźnie kontratakują. Mimo kilku ciekawych akcji obu zespołów wynik się nie zmienia, Polonia Pasłęk pokonuje na stadionie Łazienkowskim Szynaka Motor Lubawa 2:0 grając ostatni kwadrans w 10-tkę.
Po raz kolejny seniorów do boju wyprowadzili najmłodsi piłkarze klubu z Lubawskiej Akademii Piłkarskiej. Była to atrakcja nie tylko dla młodych adeptów piłkarstwa, ale także dla ich rodziców, dziadków i kibiców.
Sędzią głównym spotkania był Mariusz Czyżewski.
Mecz dzisiejszy mógł się odbyć dzięki sponsorom - Tadeuszowi Musiał oraz Zdzisławowi Wierzbowskiemu.
(mz)
Komentarze
moze prezesa z miasta ekonomiste a nie stale to samo
piłka nożna - to patologia... i nie chodzi mi tylko o motor. Generalnie - to patologia. Kółka wzajemnej adoracji, bez ładu i składu.
Nie będzie dobrze, jeżeli "piłkarze", choć bardziej poprawnie będzie pseudopiłkarze, nie zaczną trenować i grać dla samej pasji grania. Czas skończyć z tym, że dowolnej Ź- klasie, za klepanie piłki dostaje się pieniądze. I nie ważne, czy delikwent gryzie trawę na treningach, czy siedzi na 4 literach, ma płacone. Przecież dla takich matołków nie ważne są wyniki, rozwój osobisty, sportowy ect. ważna jest kasa.
Nie będzie dobrze - jeżeli w lubawskiej Ź-klasie dokonuje się "transferów" piłkarzy i trenerów. Mamy dobrą lubawską młodzież i dobrych terenerów. Po co ściągać obcych, którzy ściągają swoich zawodników, którzy nic nie wnoszą do gry?
Nie będzie dobrze - jeżeli nie zaczniemy wydatkować pieniędzy z głową....
to na razie tyle...
Błędem było namawianie młodego na prezesa on poprostu jeszcze nie ma autorytetu wśród Lubawskich właścicieli firm ,no ale na bezrybiu to i rak ryba
hahahahahaha. Co za cyrk. Co za klub. "Piłkarze" zarabiają krocie a koszulki markerem wypisują. Dobrze ze Panowie "piłkarze" w swoim apelu nie dodali słowa Lubawa bo to juz wtedy byłoby przegiecie i nic śmiesznego.
od wielu lat motor dostaje około 100 tysiecy na dzieci a ile z tego idzie faktycznie na dzieci?? 10-20%? Burmistrz o tym wie ale dalej umywa ręce... czas zakończyć tę farsę.
Czym sie tu zajmować skoro Burmistrz ,radni sie sprawą klubu najmniej interesują a wręcz przeciwnie jeszcze przeszkadzają przedsiebiorcom chcących wspomóc Lubawski sport
Czy nie powinne sie tym zająć władze prokuratora bo cuś tu mi szmierdzi bardzo.
Szkoda tych dzieci najbardziej...
Ogromny minus dla organizaorów : - banery sponsorów nie wystawione - wyjście zawodników z 10 minutowym opóżnieniem - nie zaprasza się dzieci do brania udziału w takim cyrku Gra swoją drogą okropna, brak jakichkolwiek sytuacji strzeleckich no i emocje jak na rybach. Nic dziwnego że sponsorzy się odwracają od takiej amatorszczyzny. Jeżeli to wszystko by miało jakoś funkcjonować to trzeba się pozbyć z klubu [***] i trenera.