W miniony weekend zwodnicy CONSTRACTU LUBAWA rozegrali kolejne spotkanie w ramach 11 kolejki pierwszej ligi futsalu.
Przed zawodnikami KS CONSTRACT zostało postawione bardzo trudne zadanie, rywal to lider tabeli, który w dotychczasowych 10 kolejkach tylko raz tracił punkty remisując z POLITECHNIKĄ GDAŃSKĄ.
Przed pierwszym gwizdkiem wydawać się mogło, że rywal na własnym terenie nie pozwoli na wiele zawodnikom KS CONSTRACT. Nic bardziej mylnego pierwsza połowa pokazała, że trenerzy i zawodnicy wyciągnęli wnioski z pierwszego spotkania na własnym terenie kiedy to przegrali 5:0.
Torunianie objęli prowadzenie po strzale MARCINA MIKOŁAJEWICZA, jednak już minutę później na tablicy wyników ponownie widniał remis po szybkiej kontrze JAROSŁAW SZULC świetnie obsłużył BARTOSZA LEWANDOWSKIEGO, który spokojnie umieścił piłkę w siatce. Choć FC Toruń przeważał przez całe spotkanie to KS CONSTRACT bardzo mądrze się bronił, wyprowadzając groźne kontry.
Druga połowa nie przyniosła zmiany widowiska. Podopieczni KLAUDIUSZA HIRSCHA przeważali, jednak nie byli w stanie pokonać MATUSZA LEWALSKIEGO, który po raz kolejny strzegł bramki Lubawian. Kiedy DANIEL SASS prawidłowa wyłuskał piłkę i sam ruszył na bramkę NICOLAE NEAGU, wydawało się, że wyprowadzi KS CONSTRACT na prowadzenie, jednak ku zdziwieniu kibiców i samych zawodników FC TORUŃ Pani Sędzina dopatrzyła się przewinienia i przerwała groźną akcję.
Kolejne akcje przyniosły bramki dla Torunian, najpierw z bliskiej odległości trafił DAWID KAWKA, dwie minuty później MARCIN MIKOŁAJEWICZ skierował piłkę do pustej bramki LEWALSKIEGO.
Zawodnicy KS CONSTRACT nie poddawali się próbując akcji ofensywnych. Jedna z nich przyniosła efekt w postaci bramki PIOTRA KARBOWSKIEGO. Przy wyniku 3:2 do hali UMK wróciły emocje, gra zaostrzyła się co skutkowało żółtymi kartkami dla PIOTRA KARBOWSKIGO I DAWIDA MEDERSKIEGO.
KS CONSTRACT walczył do końca, jednak doświadczony i bardziej ograny rywal wykorzystał bardziej otwartą grę Lubawian strzelając 3 bramki w końcowych minutach.
Bardzo ciekawe i emocjonujące spotkanie zakończyło wygraną faworytów. Zawodnicy FC TORUŃ pokazali, że są gotowi na występy w ekstraklasie. KS CONSTRACT dzielnie się bronił przez większą cześć spotkania i z odrobiną szczęścia wynik mógł wyglądać inaczej. Jednak najważniejsze będzie wyciągniecie dobrych wniosków z tego spotkania, bo z pewnością FC TORUŃ to rywal od którego można się wiele dobrego nauczyć. (dk)
Materiał filmowy dzięki uprzejmości www.kpsport.pl