W niedzielne popołudnie 18-stego sierpnia drużyna KS Constract rozegrała kolejny mecz sparingowy.
Test mecz po raz kolejny odbył się w Gdańskiej hali Politechniki. Jednak ranga i poziom sportowy przeciwnika był już zdecydowanie wyższy, niż przed tygodniem. KS Constract mierzył się z drużyną ekstraklasy Futsalu UG Gdańsk.
Na wyjazd do Gdańska trenerzy zdecydowali się odchudzić nieco kadrę, zabierając tylko 15 zawodników, wśród nich dwójka juniorów Przemysław Buczkowski i Radosław Wolski oraz testowany od tygodnia bramkarz Michał Michaliszyn (dotychczas Vamos Gdańsk).
Przed spotkaniem wśród piłkarzy Constarctu można było wyczuć lekkie zdenerwowanie, a przede wszystkim wielką mobilizację – nie na co dzień przychodzi im się mierzyć z tak doświadczonym i wymagającym rywalem. Obawy wzbudzało zmęczenie zawodników po tygodniowym, bardzo wymagającym obozie w Rybnie.
Początek spotkania rozwiewał wszelkie wątpliwości co do formy piłkarzy Constractu. Kolejne ataki, bardzo szybko wymieniane podania i coraz groźniejsze sytuacje pod bramką ekstra-klasowicza, sprawiły, że trenerzy mogli być dumni i zadowoleni z swojej dotychczasowej pracy.
Kolejne akcje, kilka naprawdę wymarzonych okazji do zdobycia bramki lekko zdezorientowały zaczynającą przygotowania ekipę z Gdańska. Jak to często bywa niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 15 minucie Wojciech Pawicki Zdobywa pierwszą bramkę spotkania.
Zdobyta bramka nie podłamała jednak skrzydeł Lubawian, którzy już 3 minuty później po szybkiej kontrze i dwójkowej akcji Lipowski, Modrzewski ten drugi zdobywa bramkę bardzo silnym strzałem w długi róg, stwierdzając po meczu : „To była petarda”. Dalsza część pierwszej 30 minutowej tercji odbywała się w podobny sposób przewaga Lubawian i dokładna obrona piłkarzy UG.
Druga odsłona to już znacznie inny obraz boiska, lekko podenerwowani obrotem sprawy Gospodarze zacieśnili szyki i jakby wrzucili wyższy bieg. Coraz szybsze podania zmusiły drużynę Constractu do większego zaangażowania w obronę co spowodowało, że wyprowadzanie akcji nie było już tak przemyślane i spokojne jak w pierwszej odsłonie. W efekcie dwie straty przynoszą dwie bramki dla ekstra-klasowicza.
Strzelane kolejno przez Poźniaka i Musika. Wynik 2 :0 nie oddaje w pełni przebiegu drugiej odsłony jednak rywal pokazał, że w Futsalu pozycja „Przyczajonego Lisa” często jest bardzo skuteczna.
Ostania odsłona pokazała, że obóz w Rybnie to bardzo pracowity czas zawodników Constractu. Coraz cięższe nogi pozwalały już tylko się bronić i wyprowadzać sporadyczne kontry. Kilka parad bramkarzy nie uchroniło przed utratą dwóch bramek.
Trzecia tercja kończy się wynikiem 2:0.Bramki: Ziarko, Osłowski.
Choć na bardzo zmęczonych twarzach piłkarzy Constractu nie było uśmiechów po tym spotkaniu. To jednak lekcja wyniesiona z tego spotkania na pewno zaprocentuje w przyszłości, a młodzi debiutanci na pewno na długo zapamiętają ten mecz.
Zaprezentowali się z bardzo dobrej strony w żaden sposób ich udział w grze nie ujmował jakości w grze drużyny. Już w najbliższy piątek drużyna z Lubawy rozegra kolejny spring. Tym razem przeciwnikiem będzie beniaminek pierwszej ligi Unikat Osiek. (dk)
Komentarze
Każdy zawodnik z Constractu mógłby grac teraz w Motorze, dostawac dobra kase i by byli wiodącymi zawodnikami zespołu ale żaden nie chce brać udziału w tej farsie. Poza tym każdy grał w Motorze i z tego co mi wiadomo byli bardzo zle traktowani przez wladze (prezesi, zarząd, trenerzy). Stworzyli cos innego fajnego i nie zapominajmy ze kilka lat temu wygrali Lubawska halowke naszpikowana pseudogwiazdami z trawy A mieli po 17 lat
Każdy z tych chlopakow lapał się w III lidze tylko odeszli
żal ci du...e ściska że jasteś za slaby żeby grać tu cz tam
jak nie chodzcie na motor? dla mnie i wszystkich ludzi ktorzy znaja sie na pilce sprawa jest jasna- ludzie ktorzy nie lapia sie do motoru i sa zbyt slabi zeby grac gdzies(3, 4 liga) na trawie, graja np w takim constrakcie i robia z siebie wielkich sportowcow?, pilkarzy? bo nie wiem jak to nazwac...
młodziak sponsorownayn przez firme constract-co to pisać: albo ma ochote być w tej otoczce.
Karzdy żyd swój towar chwali
tylko constract ! nie chodzcie na motor bo wstyd patrzeć