22 kwietnia w godzinach popołudniowych na drodze powiatowej koło Marwałdu gmina Dąbrówno doszło do wypadku. Samochód osobowy marki Opel prawdopodobnie wykonując manewr wyprzedzania innego użytkownika drogi uderzył w drzewo.
W wyniku zderzenia dwie osoby zostały przetransportowane do szpitala dwoma śmigłowcami LPR - kierujący oplem dwudziestokilkuletni mężczyzna oraz małe dziecko. W pojeździe znajdowała się także kobieta i drugie dziecko.
Trwają czynności mające na celu wyjaśnienie przyczyn wypadku. (mz)
Komentarze
Dajcie sobie spokój z takimi kOMENTARZAMI.Nic i tak nikt nie zmieni,szkoda mi zarówno kierowcy (*) jak i rodziny ,którą musi się podnieść po czymś takim ; (
co ty za glupoty opowiadasz, w tej sytuacji mozna tylko Ciebie nazwac debilem bo nawet nie wiesz, ze nikogo nie bylo na miejscu wypadku, NIKOGO NIE WYPRZEDZAL. przyczyny wypadku sa nieznane! prawdopodobnie zawiodl samochod! nie wiesz to sie nie wypowiadaj, jacy wy ludzie potraficie byc zawistni.
Za wolno było. Droga wąska ale wyprzedzić musi, znam to miejsce nikt normaly tam nie wyprzedza. Młody, odszedł, d...l był tylko komuś krzywdę zrobił
niestety chlopak mojej siostry kierowca zmarl wczoraj rano w szpitalu czemu mlodzi dobrzy ludzie odchodza tak szybko
Niestety kierowca nie żyje...
Drzewa i Tusk jest winny wypadkowi?! To jakas paranoja!!! Tez jestm zdania że za kierownicą trzeba umieć przewidywac pewne sytuacje,dostosowć prędkość do warunkóow atmosfeycznych jak i drogowych.Dobrze że jeszcze Putina w to nikt nie miesza że przyczynił sie do tego wypadku.Życze szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim uczestnikom tego nieszczęśliwego zdarzenia.
Proszę o pilny kontakt kogoś z rodziny osób z opla. skrzynka.grazyna@o2.pl
przykro mi z powodu wypadku mojej rodziny, sa jeszcze tacy mlodzi. i jest i mi jeszcze bardziej przykro patrzac w telewizji jak kandydaci na stolki burmistrza wcielaja propozycje na odnowe miast i innych mniej waznych rzeczy ktore przewaznie tylko w 20% sa realizowane.a ja musze pracowac za granica bo w polsce nawet hulajnoga ciezko jest jezdzic po drogach - wstyd panowie. Kiedy mazury zaczna cos robic z drogami?????? moze kiedys ktos odpowie, ile jeszcze musi dojsc do kolejnych wypadkow na tak zlych drogach.
I JAK DOJECHAC DO WYBORCOW?
- PRZEZ ZAROSNIETE DROGI:
- LEPIEJ BEDZIE CIAGNIKIEM NA SKRUTY PRZEZ POLE BO W NASZYM RZADZIE SAME HAMOLE
Sami o stolki sie morduja a zamiast na drogi to kase do wlasnych kieszeni pakuja.
Zawsze ktos musi ucierpiec przez panstwo, ale oni zawsze sie wykreca.
Wola placic za szpital niz za drogi bo to tansze.
A moze Burmistrz sie pofatyguje do rodziny wypadku - bo by nalezalo w imieniu swoim czy tez panstwa zrobic gest za nasze drogi - bo przeciez za to placimy podatki.
I kto tu winny?
Wyciac drzewa, zreszta ta droga juz dawno powinna byc wyremontowana.
Park narodowy wzdluz polskich drog.
To proba masowego zmniejszannia ludnosci polskiej poprzez brak dotacji na remonty drog, a jesli dop tego dochodzi to to przewaznie po odcinkach 2 kilometrowych.Ciekawy jestem czy tez Tusk po takich drogach jezdzi?
pewnie nie bo sie boi ze auto uszkodzi, a ja musze tak jak tez i inni codziennie.
prawda jest taka ze tirowcy jeydya jak chca i to zawsze osobowy musi mu zjechac a po drogie panstwo nie dba o drogi a dzewa nie powinny rosna 30 cm od pobocza jezdni bo wtedy kierowcy nie maja zadnych szans zeby przed nimi uciec
ludzie jaka dziewczynka z przodu jaki kierowca tira...najlepiej nie byc na miejscu a sie wypowiadac...
Rodzina przeżywa teraz koszmar ... a pan który tak chętnie dosdzał by drzewa to niech się zastanowi co mówi bo któregoś razu to on może na nim skończyć życie ... Nie można kogoś oceniać jak go się nie zna ...Bo jak to w życi bywa nie zawsze jest wina kierwcy ...
Może..
:(
Mój wujek tam był i widział to wszystko jakieś okropieńswo ! A Ten facet zapewne nie przeżyje bardzo mi żal tej rodziny :(
takie sprostowanie, nie wyprzedzał, bo pierwszy na miejscu wypadku był kierowca tir-a który powiadomił policję. Szkoda dziecka- dziewczynki która siedziała z przodu.. siła uderzenia była tak mocna że jej głowa cała pokryła się krwiakami... miejmy nadzieję, że wróci do zdrowia
jeżdże tyle lat i jakoś drzewa mi nie przeszkodziły w prowadzeniu auta nigdy więc sam jeszcze dosadziłbym gdzie się da zresztą przede wszystkim trzeba mieć rozum w tym co się robi i analizować pewne rzeczy a mistrzów kierownicy jeszcze wielu zatrzyma się na drzewie
Chyba pierwszy na miejsce wypadku przyjeżdża zawsze ten ratownik, który ma dyżur (co wcale nie oznacza, że jest najlepszy). Wszyscy ratownicy powinni odpowiedzialnie wykonywać swoje obowiązki, bo taka jest ich rola. Kiedyś byłem świadkiem udzielania pomocy uczniowi w szkole przez p.Marka i nie powiem, żeby podobało mi się jego zachowanie i komentarze w stosunku do poszkodowanego...
trzeba wierzyc ze bedzie dobrze...
Małe szanse na przetrwanie miał ten pan
Najlepszy ratownik Pan Marek Bartnikowski z Lubawy. Jako pierwszy na miejscu wypadku. Dziekujemy panie Marku.
Drzewa nie mogą rosnąć przy drodze!