Kolejne osoby nie dały się oszukać fałszywemu "wnuczkowi"

Opublikowano:

Fałszywy syn, wnuczek, policjant to  za te osoby często podają się oszuści. Najczęściej ich ofiarami są osoby starsze. Sprawcy wykorzystują ich zaufanie. Niestety zdarza się tak, że przez krótką chwilę możemy stracić oszczędności całego życia. Iławscy policjanci zostali poinformowani o próbie oszustw metodą na tzw. „wnuczka”.

Do pięciu mieszkańców powiatu iławskiego zadzwonili mężczyźni,  którzy podwajając się za członka rodziny prosili o pieniądze. Na szczęście żadna z tych osób nie straciła swoich oszczędności. Policjanci w dalszym ciągu przypominają by uczulać przeważnie osoby starsze na takie sytuacje.

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Iławie poinformowani zostali o kolejnych próbach oszustw metodą na tzw. „wnuczka”. Sposób działania sprawcy z reguły jest taki sam. Osoby te z reguły dzwonią do osób starszych, mieszkających samotnie prosząc o pieniądze. Zawsze związana jest z tym jakaś historia, czy to wypadek czy ciężko chory członek rodziny. Tak też było i w tych pięciu  przypadkach, do których doszło w ostatnim czasie.

Do pierwszego doszło o godzinie 11:00. Wtedy to do  mieszkanki Iławy zadzwonił mężczyzna, podający się za wnuczka. Mężczyzna ten powiedział jej, że swoim samochodem potrącił dziecko, jest teraz na komendzie i  potrzebuje 35 tysięcy złotych. Kobieta, do której zadzwonił, odpowiedziała mu, że takich pieniędzy nie ma, i odłożyła słuchawkę.

Druga sytuacja miała miejsce kilka minut później. Około 11:28 do 69-latka zadzwonił mężczyzna, podający się za syna. W tym przypadku sprawca powiedział, że spowodował wypadek drogowy, potrącił trzy osoby. Po tych słowach 69-latek odłożył słuchawkę. Kolejna sytuacja miała miejsce o godzinie 11:50 ponownie zadzwonił mężczyzna tym razem do 86 – letniej kobiety.

Powiedział do niej „mamo miałem wypadek”. Jednak kiedy kobieta się rozpłakała, mężczyzna odłożył słuchawkę. Następnie oszuści zadzwonili do dwóch  mieszkanek Lubawy.

Pierwsza z kobiet usłyszała, że jej syn miał wypadek samochodem, obecnie znajduje się w komendzie policji i potrzebuje pieniędzy w kwocie 40 tysięcy złotych. Kobieta o wszystkim poinformowała córkę, która oświadczył, iż nikt nie miał wypadku a to jest zwykłe oszustwo. Kobiety wspólnie udały się do komisariatu policji celem złożenia zawiadomienia.

Natomiast w drugim przypadku do 90 – letniej mieszkanki Lubawy zadzwonił mężczyzna z informacją, że jest wnuczkiem i miał wypadek. Następnie telefon przejął od niego drugi mężczyzna, podający się za „policjanta”, który dodał, że pierwszy potrącił trzy osoby, które obecnie znajdują się w szpitalu.  Kobieta została poinformowana, że jeżeli wnuk nie zapłaci 35 tys. złotych to pójdzie do więzienia. Kobieta oświadczyła, że nie ma takich pieniędzy bo utrzymuje się z niskiej emerytury.

Policjanci przypominają by każdy taki przypadek zgłaszać na Policję dzwoniąc pod numer telefonu alarmowego 997 lub na numer tel. stacjonarnego iławskiej komendy 0-89 640-72-00.

Policja przypomina !


Oddzwońmy do osoby, za którą podaje się dzwoniący (syn, wnuczek) lub skontaktujmy się z innymi członkami rodziny, którzy mogą potwierdzić, że jest to ta osoba, za którą się podaje oraz czy rzeczywiście potrzebuje takiej pomocy, o jaką prosi. Wytłumaczcie babciom i dziadkom jak działają oszuści.

Ustalcie, że nigdy nie będziecie finansowych spraw załatwiać telefonicznie, a już z całą pewnością nie przyślecie po ewentualne pieniądze nikogo obcego.

W przypadku obaw i podejrzeń, co do próby dokonania przestępstwa natychmiast powiadommy najbliższą jednostkę policji dzwoniąc pod numer alarmowy 997 lub 112.   

źródło:KPP Iława

Komentarze

Wnuczka Krysia

Frajerzy, czas najwyższy uruchomić "wnuczkę", że np, zmuszaja ją do prostytucji

(2014-02-06 16:29:35)