Po prawie półtora miesięcznej przerwie futsal wraca na lubawski parkiet. Sobota, godzina 18.00, to kolejny emocjonujący wieczór na Hali Widowiskowo-Sportowej przy ulicy św. Barbary. Do naszego miasta zawita drużyna z pierwszej stolicy Polski czyli KS Gniezno. Apetyty lubawskich kibiców są bardzo duże, ponieważ w wyjazdowym spotkaniu inaugurującym rozgrywki I Ligi Futsalu lubawianie wrócili z cennym punktem. Zaznaczyć warto również, że na swoim parkiecie nasi zawodnicy przegrali tylko z liderującym Red Dragons Pniewy.

Goście to marka która pracuje na swoja renomę od 1998 roku, w ubiegłym roku do ostatniej kolejki walczyli o awans do ekstraklasy. Początek obecnego sezonu nie należał jednak do udanych, nawał kontuzji szybko zweryfikowała ligowa tabela w której KS Gniezno widnieje na 5 lokacie (jedno miejsce wyżej niż KS Constract). Ta runda zapowiada się inaczej, ponieważ goście wzmocnili się aż pięcioma zawodnikami i na pewno, jak przed rokiem, chcą włączyć się w walkę o awans do ekstraklasy.

Dawid Grubalski, trener KS Constract komentuje – „Każdy gra po to, by wygrywać, w naszej drużynie jest podobnie. Jak zawsze będziemy ambitnie walczyć o każdy centymetr boiska. Podczas przerwy między rundami skupiliśmy się na kilku największych naszych mankamentach gry, będę niezmiernie zadowolony jeśli w najbliższym meczu je wyeliminujemy. ”

Damian Jarzembowski, trener i kapitan lubawian – „W pierwszym meczu to my mieliśmy pełen skład, teraz sytuacja diametralnie się zmieniła. Tak naprawdę musimy sobie poradzić bez trzech podstawowych zawodników: Jarosław Szulc zmaga się z kontuzją kolana, Mateusz Sadowski póki co z niezidentyfikowanym bólem pleców, natomiast mojego brata Miłosza zatrzymały obowiązki rodzinne. Tonuję apetyty naszych kibiców i zawodników na pewne 3 pkt. Mamy pomysł na ten mecz, widzimy szanse na zwycięstwo, jednak ciągle podkreślam, że najważniejsza w tym sezonie jest nauka i zdobywanie doświadczenia, a zwycięstwo zawsze mile widziane.”

Materiał: Constract Lubawa

Zapraszamy na  Facebooka klubu