Ekipa Lubawy, w skład której wchodzili reprezentanci Lubawskiego Towarzystwa Tenisowego „Laver”, pokonała w meczu halowym w Rybnie drużynę gospodarzy 6:3.
Puchar za zwycięstwo na ręce burmistrza Lubawy Macieja Radtke przekazał prezes LTT „Laver” Jarosław Szczepański. Wcześniej włodarz grodu nad Sandelą otrzymał podobne trofeum za triumf nad Nowym Miastem Lubawskim.
Pomysłodawcą rozegrania spotkania był Karol Rykaczewski. Wspólnie z Andrzejem Wiergowskim, kierownikiem miejscowego OSiR, podjęli się organizacji meczu halowego.
Sam Rykaczewski w sezonie letnim był częstym gościem na lubawskich kortach, uczestniczył m.in. w Lidze Tenisowej „Laver Premium”, a wspólnie z lubawianinem Janem Krauzewiczem tworzył debel (w Turnieju o Puchar Burmistrza Miasta Lubawy zajęli drugie miejsce).
Drużyny ustaliły, że zostaną rozegrane trzy single i jeden debel. Za zwycięstwo 2:0 przyznane zostaną dwa punkty, a za 2:1 - jeden punkt (trzeci set był rozgrywany jako tie-break).
W wyniku losowania jako pierwsi wyszli na parkiet Rafał Czarnecki i Jarosław Wojtkiewicz (Lubawa). Naszemu graczowi, jak i później innym lubawianom, było ciężko grać w nowych dla siebie warunkach. Przeszkadzała jasna nawierzchnia, która sprawiała, że piłka była słabo widoczna, problemem było też zlokalizowanie linii kortu wśród natłoku linii do innych dyscyplin. Wojtkiewicz był wyraźnie zaskoczony dobrą postawą Czarneckiego i długimi wymianami z nim, głównie z forhendu. Ostatecznie Wojtkiewicz wygrał z nim 6:2, 6:4.
W drugim meczu między Pawłem Chomą i Janem Krauzewiczem rywalizacja była bardziej urozmaicona. Kolejny punkt dla Lubawy, choć grający po dłuższej przerwie weteran kortów na początku rozgrywki gubił się (7:5, 6:7, 7:2).
W ostatnim pojedynku singlowym zmierzyli się liderzy drużyn Karol Rykaczewski i Wojciech Konkel. To było zdecydowane wydarzenie dnia, choć Konkel w pewnym momencie zaczął zastanawiać się, czy nie skreczować (dało bowiem o sobie znać nie zaleczone kolano). Walcząc z bólem pokonał jednak swego rywala (6:4, 6:3).
W kończącym mecz deblu nasi zawodnicy - Rafał Ankowski i Dariusz Łowin, mimo niezłej postawy przy siatce Rafała, nie sprostali parze Rykaczewski - Bartek Olszewski (5:7, 5:7).
„Drużynówka” stała się też dobrym pretekstem do zorganizowania konkursu indywidualnego. Serwowano w pola wyznaczone przez obręcze hula-hop, potem uderzano z forhendu w tarcze oraz odbijano o ściankę. Za celność w tych zabawach były naliczane punkty.
W tym konkursie bezkonkurencyjny okazał się Konkel.
Gracze obu zespołów zadeklarowali, że w przyszłości współpraca między nimi zostanie jeszcze bardziej zacieśniona.
pejo, foto: archiwum LTT „Laver”
Komentarze
To zdjęci9e Szczepańskiego z Radtke mówi wiele
To pan Jarek nie wystartował nawet w hula hoop
Brawo Jarek, burmistrz zadowolony ze mu takie sukcesy spadają na łeb, trzymaj tak dalej to nie zdążysz edukacji cukierniczej przeprowadzić. Dasz bór!