17 października spotkały się w Lubawie dwie drużyny ze środka tabeli III - ligi Motor Lubawa (czerwone stroje) i Mrągowia Mrągowo. Drużyna Motoru zagrała bez najlepszego strzelca Piotra Żurawela, który pauzował za kartki. Sędzią głównym spotkania był Piotr Szczypiński z Iławy.

Pierwsze 30 minut spotkania to wyrównana walka, ciekawe akcje na środku boiska, z jednej i drugiej strony. Ostatnie 15 minut drużyna Motoru częściej przebywała na połowie rywala, ale obrona gości nie pozwoliła na oddanie strzału. W końcówce pierwszej połowy po kontrze gości mogła paść bramka dla gości, ale piękną paradą popisał się bramkarz Motoru Grzegorz Kamiński.

Druga połowa meczu, to ciekawe widowisko z obu stron głównie na środku boiska. Mrągowia widząc szansę wywiezienia z Lubawy punktów coraz częściej kontratakowala i gdyby nie lubawski bramkarz cel by osiągnęła. Bramkarz Motoru dwukrotnie w drugiej połowie spotkania obronił zespół przed utratą bramki. Wynik 0: 0 i podział punktów, zapewne usatysfakcjonował niezbyt licznie zebranych lubawskich kibiców. (mz)