II edycja Wspomnienia Rajdu Warszawskiego przyciągnęła prawie 20 startujących, jednak zawodów nie udało się dokończyć m.in. Sebastianowi Orłowskiemu, Patrykowi Gurzyńskiemu czy najmłodszemu w stawce Mikołajowi Graszek. Powodem „wykruszenia” się zawodników w tym roku nie były jednak widowiskowe rolowania, jak w roku ubiegłym, a „jedynie” awaria sprzętu.
Na powtórki z I edycji liczyli z pewnością kibice, którzy w czasie trwania zawodów licznie zgromadzili się najpierw w punkcie startu, a następnie tłumnie przenosili się wzdłuż trasy. Najludniej oczywiście było w „czarnym punkcie” ubiegłorocznych zawodów gdzie w tym roku stanęła szykana, która podczas pierwszych przejazdów „miała wzięcie”. Uderzenie w szykanę kosztowało dodatkowe 5 sekund doliczone do czasu przejazdu. Nie ustrzegł się takiego błędu sympatyczny Włodek Tymoszczuk, który przyjechał do Gutowa ze swoim kolorowym subaru, w którym pracuje prawie 300 konny silnik. Roześmiany duet z Węgorzewa, bo Włodek jeździł z pilotem, nie był osamotniony w przesuwaniu szykany, co oznacza, że ten odcinek trasy jest bardzo wymagający. Podczas pierwszego przejazdu wyścigowego, a były tego dnia aż cztery takie i jeden treningowy, plastikowe separatory tworzące szykanę przesuwało aż 7 zawodników. Ostra jazda była także na nawrotce, bo tam można było sporo zyskać lub stracić, ale po zakończeniu zawodów cała piaszczysta wysepka i asfaltowe skrzyżowanie zostało doprowadzone do stanu używalności.
Słoneczna pogoda sprzyjała przez całe zawody, a nawet chwilę po ich zakończeniu, lecz uroczyste wręczenie pucharów lekko się przesunęło ze względu na przelotną „ulewę”. Wyścig zabezpieczali Druhowie z OSP Rybno, za co serdecznie dziękujemy władzom samorządowym Gminy Rybno, a spora grupa kibiców nie mogła uwierzyć w cennik egzekwowany przez OSP Lubawa gdyby mieli zabezpieczać zawody organizowane przez KT – Lubawa. Na szczęście bociania rodzina z Mortąg nie musi zanieść do kasy Urzędu Miasta Lubawa 200 zł/ h, bo na tyle wycenił lubawski burmistrz koszt usług wobec automobilklubu. Czy ktoś jeszcze pamięta, że Maciej Radtke był wiceprezesem klubu stworzonego przez Andrzeja Kleina?
Kilku kibiców pytało: dlaczego nie ma zapraszanych przez KT – Lubawa Gości? Musimy wyjaśnić więc publicznie, jak publicznie, ale i osobiście, zapraszaliśmy Gwiazdy Rajdu Warszawskiego.
Andrzej Koper z Krzysztofem Gęborysem zgłoszeni byli na Rajd Rzeszowski. Andrzej Jaroszewicz zmaga się z chorobą i brakiem pojazdu, a oferta jazdy wyścigową sierrą Andrzeja Kleina nie spowodowała ozdrowienia. Andrzej Dąbrowski, znakomity muzyk i kierowca żartobliwie stwierdził, że jak dożyje to za rok nas odwiedzi, ale tegoroczne wakacje spędza na tyle daleko, że do Gutowa nie dotrze. Także spróbujemy dożyć III edycji Wspomnienia Rajdu Warszawskiego i zapraszamy za rok.
Wyniki w poszczególnych klasach i klasyfikacji generalnej poniżej, a na szczególne odnotowanie zasługuje fakt, że generalkę wygrał Karol Chabatowski w cinquecento pokonując mocne subaru, które prowadził Piotr Wiśniewski i doświadczonego Rafała Dworaka jadącego peugeotem 206.
Klasa Cywil
I miejsce – Sławomir Łukaszewski
II miejsce – Paweł Długosz
Klasa Maluch
I miejsce – Krystian Wyżlic
Klasa II
I miejsce – Karol Chabatowski
II miejsce – Andrzej Ksyt
III miejsce – Kurlikowski Eugeniusz
IV miejsce – Rafał Kołodziejczyk
Klasa III
I miejsce – Rafał Dworak
II miejsce – Marcin Turulski
Klasa IV
I miejsce – Piotr Wiśniewski
II miejsce – Włodzimierz Tymoszczuk
III miejsce – Mateusz Krawiecki
Klasa Gość
I miejsce – Andrzej Kleina
Klasyfikacja Generalna
I miejsce – Karol Chabatowski (Ak lubawski)
II miejsce – Piotr Wiśniewski ( niezrzeszony)
III miejsce – Rafał Dworak ( Ak nowomiejski)
Wsparcie przy organizacji zawodów uzyskaliśmy od :
Wójta Gminy Lubawa – Tomasza Ewertowskiego- fundatora pucharów
Wójta Gminy Rybno - Edmunda Ligman – dysponenta kosztów dla OSP Rybno
VBCH DESIGN - Piotra Wiergowskiego
PC plus – Stanisława Ewertowskiego
Restauracja Hotel Maximus – Iwony i Andrzeja Wojtowicz
Klub Pizzeria Troja – Adriana Osickiego
wpc
Komentarze
Ty NIL musisz być profesorem, najmniej. Tylko akurat inteligencja sie wyłączyłą, a włączył Caps Lock
nie ta liga dla szałka
NISKO INTELIGETNI TU PISZA TE BŁAZEŃSKIE KOMENTARZE , PODPISZCIE SIĘ IP KOMPUTERA I SWOIM IMIENIEM I NAZWISKIEM WTEDY POGADAMY :)
Nie dogoni Szałek a w życiu, bo je ekologiczną kiełbasę z własnych wieprzy.
A gdzie Maciołek Sławek? Szałkowski jak będzie żarł tyle kiełbas to dogoni Cybula w obwodzie
oj gupiiiś lol, guuupiśśś lol
tak pamietam te piekne Lubawskie rajdy w których uczestniczył w organizacji pan Maciej.oj się działo,bo teraz to kupa jest i prowadzący w trampach haha