W dniu wczorajszym na lubawskim rynku zakończył się VI Festiwal Piosenki Innej. Tegoroczna pożegnalna edycja w Lubawie odbyła się 3 sierpnia, jako jeden wieczór koncertowy. Na scenie pojawili się laureaci konkursu z ubiegłego roku Andriej Kotin i Apolinary POlek oraz goście: Jurij Mokriszczew, Paweł Leszoski i duet Paweł Wójcik & Tomasz Sarniak. (mz)
Zamiast komentarza
„...Już podczas drugiej edycji poczułem, że impreza dojrzewa i niebawem stać się może jedną z bardziej znaczących na festiwalowej mapie piosenki literackiej. Coraz głośniej mówiło się o niej w mediach, także ogólnopolskich, co było znakomitą i jedną z niewielu okazji do pozytywnej promocji miasta. Główną przyczyną był klimat, twórcza atmosfera i otwartość gości oraz gospodarzy - lubawian, którzy zdecydowali się skorzystać z danej im szansy. Szansy poznania artystów niszowych przez swą konsekwencję i bezkompromisowość.
A odwiedzali nas wybitni przedstawiciele TEJ PIOSENKI: Robert Kasprzycki, Piotr Bukartyk, Tomek Wachnowski, Szymon Zychowicz, Tomek Olszewski, Waldemar Śmiałkowski, Wojtek Gęsicki, Beata Osytek, Krzysztof Napiórkowski czy Kamil Wasicki. Zaś wśród laureatów konkursu FPI znaleźć można takich, którzy już dziś znaczą wiele na scenie: Dominika Barabas, Mateusz Rulski-Bożek, Monika Parczyńska, Jakub Pawlak, Łukasz Majewski, Piotr Dąbrówka, Paweł Leszoski, Przemek Mazurek... Zawsze traktowaliśmy ich priorytetowo. Jako jeden z ostatnich, lubawski konkurs dawał szansę prezentacji wyłącznie autorskich recitali, ocenianych nie tylko przez jury, ale także samych uczestników przesłuchań oraz publiczność.
Dlaczego więc się nie udało? Zabrakło chyba wiary, zrozumienia i zaufania ze strony tych, którzy dysponują środkami na organizację festiwalu o randze ogólnopolskiej. Nie zaufali sponsorzy, nie zaufali samorządowcy, przez co i publiczność przekonywała się do imprezy niespiesznie... Kiedy trzeba było zrobić kolejny krok do przodu, usłyszałem: stop!
Dziękuję wszystkim, którzy przez ostatnie lata swoją obecnością, słowem, medialnym wsparciem pomagali propagować ideę FPI. Wierzę, że uda nam się znaleźć miejsce, w którym formuła prezentacji nieznanych szerzej a bezsprzecznie wartych wysłuchania artystów łączących w swej twórczości literackie słowo z muzyką zostanie przyjęta na dłużej. I zapraszam na tegoroczne spotkanie!...”
Piotr Szauer
Komentarze
Do Piotra Szauer
Piotrze może warto rozważyć finansowanie Festiwalu poprzez crowdfunding, czyli wsperanie projektów małymi kwotami przez wielu ludzi za pomocą platform do zbierania pieniędzy. Ciekawe rozwiązanie dla ludzi kreatywnych, z pomysłami a niekoniecznie z pieniędzmi, będącymi ważnym ale tylko środkiem do realziacji celu ....
Ponadto takie narzędzie jeśli będzie skuteczne, daje też bardzo ważną wartość ... niezależność.
Wiele projektów kulturalnych i nie tylko w takiej formule zostało zrealizowanych także w Polsce. Jest platforma na pomysły zwiazane z kulturą www.wspieramkulture.pl
A to link do ciekawego artykułu o tematyce crowdfunding http://wiadomosci.ngo.pl/wiadomosci/902841.html
adminie czemu zezwalasz w komentarzach na takie wulgarne słowa? -dotyczy wpisu mac-chcecie sie zrównać z wm?? chyba e lubawa moze pozostać normalnym portalem. zaglądają tu też dzieci.
czy w tym popierdolonym mieście nie może być normalności? Jakiś marny organizator szantażuje mnie żebym słuchał innej piosenki i najpierw pierdoli że koniec, dupa, zero kontaktu, a teraz organizuje akcje poparcia dla festiwalu. Weź się Szauer pierdolnij w łeb, albo albo, nie można być trochę w ciąży, tak samo nie można robić pożegnania z Lubawą i łamzać o kasę na kolejne edycje. Masz jaja czy tylko włosy?
Druga sprawa to jakaś debilka co zostawiła dziecko w zamkniętym samochodzie przy 40 stopniach upału. Są tu jeszcze ludzie myślący w tym mieście, czy wszystko Radtke musi za Was naprawiać? bo to że pan i władca wskrzesi festiwal to pewne, akurat przed wyborami taka sztuczka zamuli debilom lubawskim we łbach. Akurat takie wskrzeszenie za kasę wszystkich nic mu nie przeszkadza.
Nie wygłaszałem opinii o uniwersytecie, bo takiego w Lubawie nie ma. Wygłosiłem opinię o mieście, które może mieć jedyny z nazwy uniwersytet, III wieku, a zgodzisz sie chyba, że nie będą studenciaki zapełniać kwater prywatnych i palić szlugi po studencku. Miasta kiedyś dzieliły się na uniwersyteckie i pozostałe, potem powymyślały ludziska Cittaslow'y, III wieki, certyfikaty, sraty owaty. Uniwersytet to ma być uniwersytet, ale widocznie jak walnę sobie prof. przed nazwiskiem to nic nie zaszkodzi. Miej proporcjum mocium panie.
Do Tomek
Jakoś Twoja opinia o U III W nie brzmi zachęcająco, ironia...To i chyba niechęć. Być może moja nadinterpretacja. A co do noszenia do kina Pokój - mógłbyś Tomku tego nie przeżyć:( Moje gabaryty - biedaku - położyłyby Cię na łopatki:)
Polecę hurtem :)
Ona, wskaż mi gdzie zabraniam, a nazrywam dla Ciebie nenufarów jak Tolibowski i zaniosę Cię do kina Pokój na wykłady okrążając rynek 5 razy:))
Weroniko, nie musze się tu legitymować aby z Tobą rozmawiać, przecież już do mnie mówisz jak do służby, a to mi nie odpowiada. O kompleksie niskiej wypłaty przemilczę, dla Twojego dobra.
Panie Tomaszu proszę podpisać się własnym nazwiskiem, a wtedy możemy porozmawiać. Jak widać słabo pan wyraził ironię jeżeli pana wypowiedz została odebrana jak komentarz kogoś z kompleksem niskiej wypłaty. Pozdrawiam.
Do Tomek
Nie jestem fanką burmistrza M.R. , ale uniwersytet III wieku to świetny pomysł. Wiem, jak prosperuje takie stowarzyszenie w Iławie. Rewelacja. Jakim prawem zabraniasz osobom starszym, emerytom - integracji, zabawy, poszerzania horyzontów?
Jeżeli na festiwal za 15 tys. zł przychodzi jednego wieczoru 15 osób to coś jest nie tak. Tym bardziej, że pieniądze pochodzą w całości z budżetu. Płacą wszyscy, a nie ogląda prawie nikt. Na Dni Lubawy za 200 tysięcy (współfinansowane przez sponsorów) przychodzi z kolei 5000 ludzi. Łatwo policzyć, że "usatysfakcjonowanie" jednego widza kosztuje podczas FPI 1000 zł, a podczas Dni Lubawy 40 zł. Te liczby chyba o czymś świadczą? Lubawa nie jest tak bogata by fundować garstce ludzi hiperdrogą rozrywkę. Sześć nieudanych prób przyciągnięcia ludzi co roku to aż nadto czasu.
Weronka też fajny pseudonim, a już od Truszczyńskich to rewelka. Ironia i sarkazm to też środki wyrazu. Lubawa to miasto, ale jedyny uniwesytet chce otworzyć burmistrz Radtke dla emerytów, także Woroniu, Weronioniuniuniu, pogadaj z kimś na swoim poletku, stwórzcie sami festiwal, z pewnością będzie inny i długowieczny. I z pewnością na niego przyjdę jak i na ten "były" chodziłem do Łazienek...
Ja to powiem tak. Wszystkie imprezy w Lubawie są super. Mało jest miast w okolicy, które moga pochwalić się taką iloscią letnich imprez, ale... za tym wszystkim idą pieniądze jak by nie było z budżetu miasta. Fajnie jak miastu zostają jakieś pieniądze i organizuje sobie imprezy, tylko potem brak jest pieniędzy na oświatę! Może brak fajerwerków w Dniu Lubawy a przedszkole np. dostałoby większe lokum???? To przecierz nasze dzieci maja być gwarancją na nasze emerytury.
witam żal że festiwal odbywa się po raz ostatni lubie taką muzykę która ma pewne przesłanie jasne dla nas mam nadzieję że da sie coś poradzić na to by festiwal w przyszłym roku do nas ponownie zawitał
Nie chcemy tu właśnie takich jak osoba, która podpisała się pseudonimem "Tomek". Przykre jest, że ludzie wolą słuchać komercyjnej "muzyki" bez przesłania.
Brawo panie burmistrzu, pan stawia na sport i tak trzymać. Żniwiarze na kombajny, a inni do innych i szlus.
Wczorajszy dzień zakończony wysłuchaniem pożegnalnego koncertu Piosenki Innej był niezwykły.Wróciło do mnie to, z czym związana byla moja młodość,gitara, poezje,Stachura, Wysocki,Hłasko,''piękni dwudziestoletni".Wzruszenie odbierało mowę.Szkoda, bardzo szkoda,że odebrane zostało mi to, co przeżywałam ostatnimi czasy na Festiwalu Piosenki Innej.Panie Burmistrzu, dlaczego?Miarą wartości ma być ilość odbiorców określonej propozycji, np muzycznej?A my, którzy szukamy czegoś innego, czegość, co młody człowiek, Piotr, przywiózł swojemu miastu?My mamy wyjechać?
Wstyd dla miasta, aby przy kilkunastomilionowym budżecie miasta nie potrafić przekazać kilkunastu tysięcy złotych na imprezę, która odbywała sie od kilku lat. Fakt-muzyka może i dla mniejszej rzeszy odbiorców, ale czy musimy byc zmuszeni do słuchania i oglądania tylko masowej komercyji? Występujący w tym roku Cezary Pazura zgarnął pewnie więcej sam niż wynosił koszt organizacji Fesiwalu Piosenki Innej. Burmistrzu i Rado miasta - wstyd - nic więcej. Czy mieszkańcy mają mieć do wyboru tylko mierne występy które są w weekendy na rynku, na Dni Lubawy wydajecie ot tak blisko 200 tys. zł, na kopie ksiązki 40 tys. Takich przykładów w ciągu roku są dziesiątki. Dział promocji powinien starać się wykorzystywać tego godzaju imprezę cykliczną do promowania miasta. Niestety - brak dobrej woli ze strony władz, dodatkowo brak umiejętności i wiedzy na czym polega promocja spowodował to iż impreza która odbywała się od 6 lat znika - zapewne odbędzie się za rok, ale już w innym mieście - mieście które zobaczy czym był Festiwal i bez problemu raz do roku wysupła kilkanascie tysięcy złotych.
I bardzo dobrze, że ostatni raz w Lubaiwe. My tu pracujący i mieszkający towarzysze miast i WSI nie potrzebujemy takiego innego festiwalu. My potrzebujemy takich samych jak my. Nasze dziewczyny wcale nie chcą słuchać i oglądać jakichś intelektualistów w piórach, często nieogolonych, z gitarami i organami na wierzchu. Nasze dziewczyny wolą boys w weekend, czy nawet to razem, a my , prawdziwi i męscy mieszkańcy Lubawy wolimy Boys Sabriny.
https://www.youtube.com/watch?v=Qh_lB4xHqWw