Matka Boża w jasnogórskiej ikonie przybyła do lubawskiej parafii p.w. św. Jana Chrzciciela i Michała Archanioła w niedzielę 7 lipca. Uroczystości przewodniczył ks. bp Andrzej Suski w asyście księży dekanatu lubawskiego i gości. Jasnogórską Panią przywitały w kościele dzieci, młodzież, przedstawiciele rodzin i ks. Tomasz Mowiński - administrator parafii, którego ks. biskup nazwał ojcem parafian.
Podczas mszy świętej koncelebrowanej ks. biskup wskazał Maryję jako naszą Matkę niosącą nadzieję, rozumianą w duchu wiary. Jest to nadzieja ratująca przed zniechęceniem powodowanym przeciwnościami dnia codziennego: chorobą, utratą pracy, biedą i innymi nieszczęściami. (mz)
Komentarze
o jejku , ale wy macie problemy. Robili zdjęcia żeby była pamiątka. Nawet filmy nagrywali. Teraz ten obraz wróci do nas może za 40 lat dopiero. Wiele z nas nie będzie już żyło . Dlatego warto mieć pamiątkę...
Kupczenie przed świątyniami i w świątyniach jest stare jak świat i nie ma co się bulwersować, już Chrustus wypędzał handlarzy. Byłem na peregrynacji i mi to nie przeszkadzało bo to mnie nie interesuje. Inna sprawa, że gdyby nikt fotek i dewocjonali nie kupował to by ich nie było i problem rozwiązany
Bo co? Może być J.A. zadowolony/a
Nie podpisuje się JA tylko inicjałami T.W :)
No dalej kolejny temat do narzekań. Bawię się przy tym nieźle.
Brak reakcji naszych kapłanów na te kupczenie, prawie weszli do kościoła z tymi fotkami. Pytanie czy jest im to obojętne czy mają udział w zysku ze sprzedaży?
Tak święto jebliwy interes :) Dzień w dzień z obrazem i biskupem. Brak słów nie maja wstydu nic a nic. Wizerunek Marki Boskiej stał się mało ważny w tym dniu przez tych paparacii , w czasie modlity i przywitania rozpraszają nas potem sprzedają te foty pod kosciołem a dla każego z WAS LUBAWIAKÓW było mało ważne aby znaleść piękne ujęcie obrazu , lecz chodziło o znalezienie własnej twarzy lub swojej pociechy na fotce Droga tandeta dla nawiwnych ludzi ... Eh świat dąży ku gorszemu ...
Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Podczas peregrynacji biegała ekipa 3 fotografów (jeżdżą tam gdzie obraz) robiła zdjęcia między innymi mieszkańcom - po godzinie - zdjęcia były wywieszone do wglądu i kupna!!!!!!!! Masakra - biznes i nic więcej - do tego sprzedaż obrazków które będą święcone....
Szkoda że w tym wydarzeniu jest tyle komercji...