Witam. Chciałbym opisać sytuację,która mnie spotkała w Ośrodku Zdrowia w Lubawie przy ul.Rzepnikowskiego 20.
Opisuję tą sytuację ponieważ dotyczy ona nie tylko mnie,ale również wszystkich mieszkańców miasta i gminy Lubawa.
Kieruję te słowa szczególnie do osób odpowiedzialnych za organizację opieki zdrowotnej w naszym mieście Lubawa.
Pytam? Jak można dopuścić do tak bezmyślnego braku kontroli nad Opieką medyczną w Lubawie?
Gdzie mając punkt „Pogotowia”przy ul.Poznańskiej wieczorem ok.godziny 20-stej w piątek 29.03.2013r. udając się z 1,5 rocznym dzieckiem na zastrzyk ze skierowaniem,okazuje się że nie ma go kto tam zrobić i trzeba z dzieckiem jechać do Pogotowia w Nowym Mieście Lubawskim kilkanaście kilometrów gdzie przynajmniej obsługa jest bardzo miła i od ręki.
Pytam? Więc po co ten punkt w Lubawie?Marnowanie naszych pieniędzy na jego utrzymanie.
Następnego dnia w sobotę dziecko miało dostać zastrzyk o godzinie 8-smej (rano).
Udaliśmy się więc do Ośrodka Zdrowia w Lubawie przy ul.Rzepnikowskiego 20.
Jak się okazało jeden gabinet zabiegowy na piętrze miał być czynny od godziny 9-tej.
Czekaliśmy więc godzinę.
Godzina 9-ta nie ma nikogo (kolejka pacjentów ogromna).
Godzina 9.20 nadal nie ma nikogo.
Godzina 9.40 schodzę na parter i szukam kogoś z obsługi.
Rolety w rejestracji zasłonięte wszystkie i brak jakiejkolwiek informacji.
Więc pukam i nic.
Otwieram drzwi do rejestracji i zaglądam czy ktoś jest?i co widzę?
W sumie mało,bo taka tam była łuna dymu papierosowego,że aż mnie cofnęło.
W tym momencie z Poradni dziecięcej wyszła pani pielęgniarka,którą zapytałem czy ktoś może przyjść i zrobić dziecku zastrzyk ponieważ miało dostać o 8smej a czekamy już około 2 godzin i od 9tej miał ktoś przyjmować,a niema nikogo?Odpowiedziała,że mam iść i zająć kolejkę.Spytałem ileż można czekać z 1,5 rocznym dzieckiem chorym na zapalenie płuc w pośród innych chorych?Odpowiedziała nerwowo,że zaraz przyjdzie,więc poszedłem cierpliwie czekać.
Przyszła po ok. 15 minutach i oświadczyła,że nie zrobi dziecku zastrzyku,ponieważ nie ma lekarza i ona się nie podejmie bez jego obecności bo się boi.
Więc zapytałem o której będzie lekarz i ile czasu jeszcze mamy czekać? Odpowiedziała odwracając głowę nie wiem i wchodząc do gabinetu poprosiła pacjenta dorosłego z kolejki ignorując moje dziecko.
Ubraliśmy więc rozpłakane dziecko i pojechaliśmy w bardzo złą pogodę,która panowała tego dnia na pogotowie do szpitala w Nowym Mieście Lubawskim,gdzie niezwłocznie zostaliśmy obsłużeni przez bardzo miłą obsługę.
Mojego zdenerwowania nie będę opisywał,bo nie po to piszę ten artykuł.
Zwracam tylko uwagę do naszej lokalnej władzy: „LUDZIE OBUDŹCIE SIĘ CO WY WYPRAWIACIE”
Panie Burmistrzu! Panie Wójcie! Panie Kierowniku ZOZ Lubawa! Obudźcie się!Bo przyjdzie czas,że dojdzie kiedyś do tragedii i wtedy Wam się oczy otworzą!
Żeby w całej Lubawie nie było punktu gdzie nawet odpłatnie zrobiono by zastrzyk?
Nasuwa się tu wiele pytań,i wiele winnych w takich sytuacjach,ale nie można tak dłużej dopuszczać i pozwalać do tego w tak bezmyślny i nie organizacyjny sposób.
Z poważaniem: Pacjent (lecz już na pewno nie ZOZ Lubawa lecz NML)
Dane autora listu tylko do wiadomości e-lubawa.pl
Komentarze
Szanownie Radni
Pozwoliliście na otwarcie kliku punktów do uprawiania hazardu. Czynnych całodobowo.
Dziecko, które wieczorem zaczyna gorączkować niestety szansy na ulgę już nie ma. Apteki całodobowo otwartej lub choćby pełniącej dyżur nocny - nie ma . Nawet jednej.
Wasze przedwyborcze obietnice o wymianie oświetlenia na energooszczędne, budowę nowego placu zabaw, czy układanie kostki polbrukowej na podjazdach - to są dopiero objawy Waszej choroby, wymagającej już nie aptek czynnych w nocy - lecz szpitala z oddziałem SOR.
Powodzenie w pierdzeniu w stołek. Panu burmistrzowi również.
JA PROPONUJĘ ZABRAĆ SWOJĄ KARTĘ CHOROBY Z ZOZ LUBAWA PRZENIEŚĆ SIĘ DO PRZYCHODNI W ROŻNTALU .TAM OFERUJĄ MIŁĄ OBSŁUGĘ PRZY REJETRACJI I LEKARZE ,KTÓRZY ZNAJDĄ CZAS ,ABY NAS PRZYJĄĆ.ZAWSZE KTOŚ JEST OD 8 DO 18 I TO MI SIĘ PODOBA . CÓŻ MOŻE JAK W LUBAWIE ZACZNIE WIAĆ GOŁYMI KORYTARZAMI I BRAKIEM KASY,KTÓRA IDZIE ZA PACJENTEM,WTEDY SIĘ OBUDZĄ.
Mieszkam w Lubawie 15lat. Przez ten czas z 2 dzieci, które wychowujemy, historie też można pisać z brakiem opieki medycznej. Zaczynając od zero profesjonalizmu p. ginekolog, braku szybkiej pomocy malutkiemu dziecku z poparzeniem, rota virusem, złamaniem i jeszcze kilka przypadków.
Ale od miesiąca jestem w szoku, co się dzieje z naszą służbą zdrowia w Lubawie. Córka miała kontuzję palca w szkole, w ciągu 1h załatwiliśmy wizytę u chirurga na Poznańskiej, opatrunek, umówienie na następną wizytę i skierowanie od lekarza dziecięcego do poradni chirurgicznej w przychodni. Byłam w szoku, wszyscy mili. Pani dokror sama mówiła, że to się do gazety nadaje :). Nastepna wizyta na Poznańskiej, RTG od ręki, P. rejestrująca uczynna w składaniu dokumentów o odszkodowanie...szok. W tym samym dniu rejestracja do lekarza pediatry w celu uzyskania skierowania do endokrynologa. P. dr. Pusz przyjęła nas szybko, właściwie od ręki.
Może wyczerpaliśmy limit beznadziejnej obsługi lubawskiego Ośrodka Zdrowia :) Może teraz będzie lepiej. Wierzmy w to.
a w przychodni nad Jesionka, pan dr z Pratnicy, to np w niedziele przyjechal 2.5 h po czasie, wiec moze kartke tam zmienic proponuje, ze az sie wyspi, to bedzie, a nie o takiej jak jest napisane. zeby bylo smieszniej, to pan od zastrzykow, ktory przyjezdza wczesniej, to raz, ze 30 min po czasie byl, to jeszcze zamiast zajac sie ludzmi, to auto zaczal sprzatac ... paranojaaaaaaaaa
Punkt pogotowia? hahah dobre sobie. Uważasz że w socjalnym pomieszczeniu można przyjmować pacjentów? Może jeszcze kolacje zaproponować i kawkę.A jak w między czasie będzie wypadek to pacjent zostanie na kanapie z przysłowiową igłą w d... Nie masz pojęcia o tym systemie więc ci wyjaśnie. Pogotowie Lubawskie to miejsce stacjonowania zespołu ratownictwa medycznego. Spowodowane jest to rozmieszczeniem ZRM w różnych miejscach aby dostosować to do czasu dojazdu do docelowego miejsca zdarzenia. A łączenie tego z NZOZ świadczy tylko i wyłącznie o twoim braku jakiejkolwiek wiedzy.
podzielem waszą opinię,żeby zarejestrować się z dzieckiem do lekarza ,zawsze trzeba iść osobiście,jeszcze nigdy nie udało mi się dodzwonić doprzychodni.Ale nie zgadzam się z opinią,że wszystkie pielęgniarki są niemiłe,bo sa i 2 miłe.Pozdrawiam wszystkich i życzę dużo zdrowia,przyda się.
Ile nerwow straci matka 2-ki malych chorujacych dzieci to wie tylko kazdy inny pacjent lubawskiej przychodni na Rzepnikowskiego.Pomijajac fakt ze na sto przypadkow tylko raz udalo mi sie zarejestrowac telefonicznie chore dziecko gdyz panie nie odbieraly telefonu wazniejsze byly plotki i smiechy,dla znajomych maja i dogodne numerki i nawet uprzejmosci.lekarka do ktorej wybralam sie po skierowanie,pani o bardzo niskiej kulturze osobistej nie tylko wyprosila mnie z gabinetu mimo iz zapukalam i byla moja kolej to nie otrzymalam skierowania gdyz po pierwsze poinformowala mnie ze ona nie jest moim lekarzem rodzinnym a po drugie nie mialam wyniku badania ktore robilam dwa lata temu.przeciez powinnam pamietac o tym wyniku przez dwa lata (!!??!?).po godzinie siedzenia w kolejce wyszlam od tej opryskliwej lekarki bez niczego....Smiech na sali po prostu.ludzie leczyc sie prywatnie!!!tylko na co ida nasze skladki?
Oj Nina, Ty to chyba nigdy w Ośrodku Zdrowia nie byłaś, albo w nim pracujesz!
Tyle w temacie!
dobrze.Dobrzy lekarze.Przyjmuje kilku w ciągu tygodnia.Wiem ,że zapisują się do tego ośrodka ludzie z paza gminy Lubawa.
Ja osobiście jestem zadowolony z obsługi mojego ośrodka.
Przychodnia miejska na rzepnikowskiego raczej na miano przychodni nie zasługuje
Nawet przychodnia w grodzicznie ma o wiele więcej specjalistów niż w lubawska o obsłudze i traktowaniu pacjentów już nie wspomnę - WSTYD !! wolę iść prywatnie i nie tracić nerwów.
Kierownik NZOZ kiedyś uważałem go za fachowego lekarza, nadal tak jest ale z zarządzaniem to on nigdy nie miał nic wspólnego.
A ja pytam jakie są zasdy rejstracji pacjenta? Rano chcialam zarejstrować męża do lekarza na popołudniwkę, gdzyż do 14-tej był w pracy. Pani pielegniarka w rejstracji mówi, że na popołudnie rejstrują od 15-tej (była 7 rano), wiec odeszłam " z kiwtkiem". A za kilka minut słyszę (od tej samej pielęgniarki, która mówi do koleżanki), że trzeba powiadomić Panią X, że doktor Nowakowski JUTRO nie przyjmuje, wiec na wizytę zaprasza dziś! Więc pytam skąd Pani X ma numerk na JUTRO, skoro w jednym dniu rano nie zarejstrują na popołudnie???
Tekst , został wrzucony do kosza ponieważ komentarz zawierał wulgaryzmy.