6 grudnia br. w Miejskim Ośrodku Kultury ponownie wznowione zostały obrady Walnego Zebrania członków klubu. Zebraniu przewodniczył Jacek Różański, a na sekretarza delegaci wybrali Piotra Truszczyńskiego.
Po wznowieniu zebrania padło: „Proszę o podanie kandydatów na Prezesa klubu”. Po minucie milczenia, były piłkarz Motoru Jan Nowakowski, który przybył z jednym z założycieli klubu Janem Domazerem zapytał: „czy były jakieś rozmowy przeprowadzane w sprawie kandydata na Prezesa klubu?". Były Prezes klubu Piotr Truszczyński potwierdził fakt rozmowy z jednym potencjalnym kandydatem, który jednak nie dotarł na zebranie. 

Przewodniczący poprosił burmistrza o zabranie głosu, a ten wyraził ubolewanie z powodu zaistniałego faktu, a także poinformował o zabezpieczeniu w projekcie budżetu miasta Lubawa środków na dzieci i młodzież.

Burmistrz podziękował Piotrowi Truszczyńskiemu za dwa lata pracy dla klubu. Poinformował obecnych, że zamiast władz klubu będzie musiał rozmawiać o klubie z kuratorem, który zostanie wyznaczony przez Starostwo Powiatowe w Iławie.
Jako ostatni głos zabrał Jan Domazer, który stwierdził - „Jak taki Domazer, Licznerski czy Goniszewski ma zostać prezesem?... Taki człowiek, żeby został prezesem musi być forsiaty.... Ta garstka która tu nas jest, nie rozwiąże tego".

Mimo przerwy nie zdołano wyłonić Prezesa klubu. Były prezes Michał Tchórz, zwrócił się do burmistrza, aby zainicjował spotkanie z przedsiębiorcami, przed okresem świątecznym. Po chaotycznej dyskusji garstki obecnych na sali i ustosunkowaniu się burmistrza do sprawy wniesionej przez członka klubu, poddano pod głosowanie wniosek o kolejną przerwę w obradach do 11 stycznia 2013 roku. Podczas spotkania obecny był były trener Szynaka Motor Lubawa Tomasz Zakierski, który jednak nie zabrał nawet głosu.

(mz)