W październiku emocjonowaliśmy się pojedynkami Agnieszki Radwańskiej podczas turnieju „Masters” w tenisie ziemnym (doszła do półfinału). Uwadze wielu umknęło jednak inne wydarzenie. 15 października 1912 r. w Krakowie urodziła się najwybitniejsza polska tenisistka Jadwiga Jędrzejowska.
O Jędrzejowskiej zrobiło się głośniej podczas tegorocznego Wimbledonu, gdy Radwańska powtórzyła jej osiągnięcie sprzed 75 lat (finał). Podobnie jak Radwańska przegrała w trzech setach (2:6, 6:2, 5:7). W decydującym prowadziła nawet 4:1 i 30:15 (wg innej wersji 4:2). W nagrodę otrzymała wtedy bon towarowy wartości 3,5 funta i plakietkę klubową z napisem „runnner-up” (finalistka). Śmieszna kwota z tym co zyskała Radwańska (557 tys. funtów).
Jędrzejowska nie zdyskontowała tego sukcesu finansowo. Gdy otrzymała propozycję od trzykrotnego mistrza Wimbledonu Freda Perry’ego występów przez rok w zawodowej grupie tenisowej - za oszałamiającą na tamte czasy kwotę 25 tys. dolarów, odmówiła.
Wimbledon nie był jedynym osiągnięciem popularnej Ja-Ja. W turniejach wielkoszlemowych kilka razy była w finale. Osiągnięcie z Londynu powtórzyła jeszcze w tym samym sezonie w USA i dwa lata później w mistrzostwach Francji; tam też zdobyła swój jedyny tytuł wielkoszlemowy – wraz z Simone Mathieu wygrała z Alice Florian i Hellą Kovacs 7:5, 7:5. W grze podwójnej dwukrotnie jeszcze była o krok od zwycięstwa – w 1936 r. w mistrzostwach Francji oraz USA w 1938 r. Dwa lata po wojnie osiągnęła jeszcze raz finał wielkoszlemowy, tym razem w mikście (jej partnerem był Cristea Caralulis).
W Polsce przez wiele lat nie miała sobie równych. W 1938 r. przyznano jej tytuł mistrzyni kraju bez walki. W sumie w latach 1927-66 zdobyła 65 tytułów mistrzyni Polski w singlu, deblu i mikście. W 1936 i 1937 r. wygrywała Plebiscyt Przeglądu Sportowego na najlepszego sportowca w kraju. Jadwiga Jędrzejowska dysponowała silnym forhendem, plasowanym serwisem i skrótem z bekhendu.
Warto wspomnieć, że gdy zwyciężała w mistrzostwach Budapesztu w 1936 r. z wielokrotną kolekcjonerką lew wielkoszlemowych Helen Jacobs, ta ostatnia była tak zmęczona i przybita po meczu, że nie zważając na nic zawołała do obsługi: „Błagam o whisky, tylko szybko”.
Ciekawostką jest fakt, że była partnerką mikstową króla Szwecji Gustawa V , który w czasie wojny upomniał się u władz okupanckich o pozwolenie na jej wyjazd z Polski. Jędrzejowska nie zdecydowała się jednak opuścić kraju.
Sportsmenka zmarła w Katowicach 28 lutego 1980 r.
Tenis w starym kinie
Można przypuszczać, że osoba Jędrzejowskiej była inspiracją dla twórców filmu z 1936 r.
zatytułowanego „Jadzia”. Punktem wyjścia obrazu jest rywalizacja dwóch sklepów sportowych - Malicz i Oksza. Mistrzyni Polski Jadwiga Jędraszewska (w tej roli Wanda Zawiszanka) gra rakietami tej pierwszej firmy, zaś drugiej - inna licząca się tenisistka Morawska. Niestety Morawska kolejny raz przegrywa pojedynek z Jędraszewską, co powoduje spadek sprzedaży rakiet Okszy. Wkrótce prezesowa Okszy (niezapomniana Mieczysława Ćwiklinska) namawia swego syna Jana (Aleksander Żabczyński), aby ten przekonał mistrzynię Jędraszewską do rakiet Okszy. Jan Oksza jedzie na korty i spotyka tam Jadzię, ale Maliczówną (Jadwiga Smolarska) z konkurencyjnej firmy. Jest jednak święcie przekonany, że udało mu się spotkać mistrzynię. W wyniku tej pomyłki dochodzi na ekranie do różnych intryg i śmiesznych sytuacji.
Film warto obejrzeć chociażby sentymentalnie, by przekonać się jak kiedyś grano w tenisa i jakie emocje panowały na trybunach. Na uwagę zasługują też dialogi.
Oto jeden z nich
Prezesowa Oksza: „Co się Pan tak na mnie gapi Panie Królik? Rozgrywają się losy naszej firmy, a Pan wybałusza na mnie oczy jak zakochany wieloryb!
Dyrektor Królik: „Pani Prezesowo, wybałuszam oczy, żeby mocniej objąć Panią wzrokiem!”
„Jadzia” – komedia romantyczna w reż. Mieczysława Krawicza.
W rolach głównych:
Jadwiga Smosarska („Trędowata” - 1926 r., „Czy Lucyna to dziewczyna” – 1934 r., „Barbara Radziwiłłówna” - 1936 r.),
Mieczysława Ćwiklińska pochodziła ze słynnego rodu teatralnego Trapezów, znana aktorka charakterystyczna i komediowa (”Trędowata” – 1936 r., „Dodek na froncie” – 1936 r.. „Znachor”, „Ordynat Michorowski” - 1937),
Aleksander Żabczyński jeden z najpopularniejszych aktorów dwudziestolecia międzywojennego (”Manewry miłosne” – 1935 r., „Ada to nie wypada” - 1936 r., „Pani minister tańczy” -1937 r.). Wylansował przeboje m.in.: „Całuję twoją dłoń, Madame”, „Już nie zapomnisz mnie”, „Nie kochać w taką noc to grzech”.
Poniżej linki do piosenek, fragmentu filmu i meczu Jędrzejowskiej.
1. Aleksander Żabczyński – „Już nie zapomnisz mnie”
http://www.youtube.com/watch?v=LU9akPRODyY
2. Aleksander Żabczyński – „Nie kochać w taką noc to grzech”
http://www.youtube.com/watch?v=5NqqfkA8lIw
3. Fragment filmu „Jadzia”
http://www.youtube.com/watch?v=F5PksXvjT6U
4. Fragment półfinału mistrzostw USA z 1937 r. (Jędrzejowska- Alice Marble)
http://www.youtube.com/watch?v=6kTKS2sdC5w
Przemysław Kurszewski
Więcej o tenisie www.ltt-laver.pl
zdjęcie: WP.PL/PAP
Komentarze
Dobrý den,
prosím o zkontaktování s autorem článku, hledám synovce? p.Jedrzejoeské - Vladislawa /nar.
1948/. Děkuji Magdaléna Vostruhová
vostruhovam@seznam.cz