Trampkarze Szynaka Motor Lubawa - Rodzice 4:3

Opublikowano:

Sezon piłkarski zakończył się około 2 tygodnie temu, jednak na stadionie Łazienkowskim w Lubawie trampkarze młodsi Szynaka Motor Lubawa, (którym zabrakło kilkunastu sekund na awans do finału wojewódzkiego w meczu rewanżowym z Polonią Pasłęk) rozegrali mecz towarzyski.

5 lipca o godzinie 18.00 wybiegły na główną płytę stadionu dwie drużyny: trampkarze z Lubawy oraz Rodzice trampkarzy. Ze względu na tropikalne warunki pogodowe, kapitanowie drużyn zdecydowali, że mecz rozegrany zostanie 2x po 20 minut.

Pierwszą bramkę zdobyli rodzice po dośrodkowaniu taty - Tomasza Ewertowskiego, bramkę zdobył tata - Kazimierz Zelma (13). W przerwie zapytaliśmy co sądzi o zdobyciu pierwszej bramki w tym spotkaniu. Odpowiedź Pana Kazimierza była krótka - „Po prostu stałem tam, gdzie powinienem stać w danym momencie".

Młodzi piłkarze jednak szybko wyrównali i gra toczyła się na środku boiska. Mecz był wyrównany i ciekawy. Zawodników obu drużyn nagradzały oklaskami mamy zasiadające na trybunach.

Druga połowa spotkania była jeszcze ciekawsza niż pierwsza. Padały piękne bramki chociaż  trampkarze nie wykorzystali rzutu karnego, którego egzekutorem był - Adrian Zasuwa. W drugiej połowie trener rodziców na skutek kontuzji jednego zawodnika, zmuszony był dokonać zmiany. Na boisko wszedł Prezes klubu MLKS Szynaka Motor Lubawa - Piotr Truszczyński, nr 9 na koszulce, który doskonale radził sobie z młodymi napastnikami.

Mecz mimo dobrej końcówki rodziców zakończył się zwycięstwem drużyny trampkarzy 4:3.

Komentarz:

Choć to była tylko zabawy, emocji nie brakowało. Pomysłodawcami spotkania byli Marek Olejniczak oraz Krzysztof Malinowski, którym należą się słowa pochwały. Na zakończenie wszyscy przy ognisku delektowali się kiełbaskami przygotowanymi przez mamy i wspominali miniony udany sezon. Mecz sędziowała  para sędziów głównych, wyposażonych w aparaty fotograficzne zamiast  gwizdka. (mz)