Hit 10. kolejki w Przemyślu Texom Eurobus - Constract Lubawa (1:2) 3:2

Opublikowano:

Hitem dziesiątej kolejki Fogo Futsal Ekstraklasy było dzisiejsze spotkanie lidera tabeli z Constractem Lubawa. Oba zespoły w poprzedniej kolejce imponowały skutecznością — Texom Eurobus zdobył aż dziesięć bramek w Warszawie, natomiast Constract dziewięć w starciu z Dremanem.

 Wszystko wskazywało więc na to, że w Przemyślu czeka nas prawdziwe futsalowe widowisko – i tak właśnie było. Warto dodać, że w drużynie gospodarzy występuje wychowanek Constractu Lubawa, Oskar Dmochewicz.Gospodarze rozpoczęli spotkanie  piątką zawodników z Ukrainy. W drużynie gości  zabrakło Sebastiana GrubalskiegoDawida Grubalskiego pierwszy kontuzja drugi za czerwoną kartkę w meczu z Piastem.

Już w pierwszej minucie spotkania doszło do niecodziennej sytuacji — kontuzji doznał Roberto Gozi Junior bramkarz  Constractu Lubawa.  Między słupkami pojawił się Gutta, który zaraz po wznowieniu gry podał do Kacpra Sendlewskiego, a ten głową zdobył bramkę. Niespodziewanie to goście objęli prowadzenie 0:1.

Gospodarze odpowiedzieli dynamicznie, tworząc kolejne groźne akcje za sprawą Brazylijczyka Leo Santany oraz Ukraińców Lebida, Fareniuka i Szweda. W 12. minucie rzut wolny egzekwował Rostysław Semenczenko – 22-letni reprezentant Ukrainy – który mocnym strzałem doprowadził do wyrównania 1:1.

Texom Eurobus poszedł za ciosem, jednak w 16. minucie po groźnej akcji Pedrinho i Pawła Kaniewskiego blisko podwyższenia wyniku byli goście. Chwilę później Savio oddał silny strzał, lecz bramkarz gospodarzy, Roman Kołdok, popisał się znakomitą interwencją.

Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Constract miał już pięć fauli. Po chwili doszło do przewinienia Cintry, co skutkowało przedłużonym rzutem karnym. Fareniuk jednak nie wykorzystał tej doskonałej okazji, uderzając obok bramki.W 18. minucie po stałym fragmencie gry Bruno Cintra naprawił swój wcześniejszy błąd — oddał mocny strzał, po którym Dener skierował piłkę do siatki, dając Constractowi prowadzenie 1:2.

Pierwsza połowa była prawdziwym pokazem futsalowych emocji. Gospodarze mieli przewagę w grze, ale to goście schodzili do szatni z korzystnym wynikiem. 

Druga połowa spotkania rozpoczęła się od dwóch kapitalnych interwencji Gutty, który uchronił swój zespół przed utratą bramki.W 23. minucie sam na sam z bramkarzem znalazł się Savio, jednak Iwanek, który po przerwie zastąpił Romana Kołdoka, popisał się znakomitą obroną. Doświadczony golkiper gospodarzy nie dał się zaskoczyć.

W 25. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Paweł Kaniewski, mając przed sobą pustą bramkę, poślizgnął się i upadł. Zamiast gola zobaczył żółtą kartkę — dość zaskakująca sytuacja z udziałem reprezentanta Polski.

Początek drugiej połowy należał do gości. W 26. minucie po szybkim kontrataku Bruno Cintra został sfaulowany przez Rostysława Semenczenkę, zdobywcę pierwszej bramki dla gospodarzy. Sędziowie bez wahania pokazali Ukraińcowi czerwoną kartkę. Constract przez dwie minuty grał w przewadze, jednak nie potrafił tego wykorzystać.

W 36. minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania — po akcji Fareniuka, który dograł do Lebida, ten pokonał Guttę, ustalając wynik na 2:2. W tym fragmencie gry emocje sięgały zenitu — mecz zrobił się ostry, a nerwy puszczały po obu stronach. Fareniuk i Helder obejrzeli żółte kartki.

Texom Eurobus był bliski objęcia prowadzenia, jednak po jednym z rzutów rożnych Paweł Kaniewski zdołał wybić piłkę z linii bramkowej.W 38. minucie gospodarze wykonywali stały fragment gry po rzucie rożnym. Danyjił Abakszyn, zawodnik pochodzenia ukraińskiego, wykorzystał zamieszanie w polu karnym i dał prowadzenie swojemu zespołowi 3:2.

W końcówce meczu Constract zagrał z lotnym bramkarzem. Dwukrotnie bliski wyrównania był Bruno Cintra, jednak zabrakło mu odrobiny szczęścia. Ostatecznie Texom Eurobus Przemyśl pokonał trzecią drużynę tabeli po niezwykle emocjonującym spotkaniu.

Szkoda jedynie, że na początku drugiej połowy nie udało się wykorzystać stuprocentowych okazji Savio i Kaniewskiemu, które mogły odmienić losy meczu. Zespół z Przemyśla, w którego składzie znajduje się kilku reprezentantów Ukrainy, potwierdził jednak, że jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do mistrzostwa Fogo Futsal Ekstraklasy.

Drużyna Constractu Lubawa zaprezentowała się solidnie Gutta,który doskonale broni bramki ale jego wyrzuty z bramki są  beznadziejne i zdobywca bramki Kacper Sendlewski, momentami bardzo dojrzale, ale tym razem musiała uznać wyższość lidera tabeli. (mz)

foto Paweł Jakubowski