Zatoka Braniewo - MLKS Motor Lubawa (3:1) 5:1

Opublikowano:

Piłkarze Motoru Lubawa wraz z liczną grupą kibiców udali się na trudne spotkanie z wyżej notowana drużyną Zatoki Braniewo. Gospodarze zajmują piąte miejsce w tabeli klasy okręgowej. W ośmiu spotkaniach zdobywają 18 punktów, goście z Lubawy 11 miejsce z dorobkiem zaledwie 7 pkt.

Początek spotkania i już w pierwszej minucie pada bramka po pięknym strzale pod poprzeczkę Bogdana Wieliczko, gospodarze obejmują prowadzenie 1:0. 

10' pada druga bramka dla gospodarzy. Strzelcem był Adam Grzyb po pięknym dośrodkowaniu na pole karne i sam na sam z bramkarzem.

W 18' sędzia musiał przerwać spotkanie, ponieważ kibice przeszli przez płot i policja użyła środków obezwładniających - gazu.

Po wznowieniu gry, bramkę kontaktową zdobył Damian Gerka na 2:1. Zawodnik gospodarzy otrzymuje żółtą kartkę z faul. W 30' po golu Adama Wolaka jest 3:1 

Takim wynikiem kończy się pierwsza połowa spotkania, która była dość wyrównana z lekką przewagą gospodarzy. Zatoka konkretna i skuteczna w ataku. My próbujemy kreować sytuację i dosyć często gościmy na połowie i pod bramką Zatoki, ale gospodarze grają bardzo odpowiedzialnie w obronie.

W drugiej połowie 53' dobrze dziś grający Adam Wolak zdobywa kolejną bramkę dla gospodarzy.

Trener Paweł Korpalski dokonuje kilka zmian, ale nadal brakuje bramek, a gospodarze dobrze kontrolują przy takim wyniku spotkanie. Błażej Chyrzyński otrzymuje żółtą kartkę.

Motor stwarza sytuacje, ale Zatoka nie dopuszczała gości pod pole karne. Większość drugiej połowy toczyła się w środku pola. Zatoka mądrze grała piłką i wykorzystywała błędy Motoru Lubawa. W 85' pada kolejna bramka dla gospodarzy Damiana Chrzanowskiego na 5:1 i to był ostatni gol podczas dzisiejszego  spotkania.

Zatoka w tym meczu pokazała swoją wyższość, doświadczenie i dojrzałość. Gospodarze wygrywali z nami na każdej pozycji, lepiej operowali piłką, przewidywali nasze zagrania, mocno doskakiwali do nas. Ten mecz pokazał, że potrzeba u nas doświadczenia, które Zatoka miała. (mz)

opr. mz we współpracy z Jędrek Świątkowski