CONSTRACT LUBAWA – DREMAN EXLABESA OPOLE KOMPRACHCICE (4:2) 8:3

Opublikowano:

Niedzielny pojedynek Constractu Lubawa z Dremanem Opole Komprachcice był ciekawy nie tylko pod względem jakości i aspiracji obu drużyn. Dodatkowej pikanterii dodawał fakt, że przeciwko wicemistrzom Polski zagrał ich były zawodnik Mateusz Mrowiec.

Reprezentant Polski już w okolicach 14 sekundy zapisał się na listę strzelców. Bramka padła po bardzo dobrym wbiciu w pole karne, a tam jeszcze lepiej z piłką obrócił się doświadczony pivot.
 
Lubawianie próbowali odrabiać straty, ale pomiędzy słupkami dosłownie dwoił się i troił Dawid Lach, kilkukrotnie od strat ratując swój zespół. Do sprawienia niespodzianki było coraz bliżej, gdy Sebastian Szadurski podwyższył na 2:0. Od tej pory grali tylko gospodarze, którzy udzielili rywalom dużej lekcji futsalowej pokory.
 
Najpierw Sebastian Grubalski piekielnie szybko odpowiedział. Następnie rozpoczęła się prawdziwa huśtawka emocji. Mateusz Mrowiec nie zgodził się z decyzją sędziego odnośnie popełnienia faulu, za co został ukarany drugą żółtą kartką i tak oto najlepszy zawodnik gości musiał opuścić parkiet. Ponadto to było piąte przewinienie dla Opolan, więc sędziowie musieli podyktować przedłużony rzut karny, który wykorzystał Everton.
 
Rywale zostali dobici mentalnie w ostatniej minucie, kiedy to Tomasz Kriezel trafił przepiękną bramkę, pretendującą do TOP 5 trzeciej kolejki. Po stałym fragmencie gry, piłkę uderzył Everton, a nieszczęśliwie dotknął jej jeszcze Jakub Janczak i wynik 4:2 stał się faktem.
 
Cień nadziei jaki pojawił się w drugiej połowie w szeregach futsalistów z Opola, został zgaszony przez Joao Miguela w 24. minucie oraz Evertona kilka sekund później. Straty minimalni zmniejszył Roc Molins, ale to wciąż pozostawały trzy bramki różnicy.
 
Zmęczony był już Dawid Lach. Rywale oddali aż 44 strzały na jego bramkę, więc nic dziwnego, że bramkarz miał ręce pełne roboty. Jedno z takich uderzeń ponownie było celne, a jego autorem Adriano. Pomimo wysokiego prowadzenia trener Grubalski zdecydował się na grę z lotnym bramkarzem. Wyniku nie zmienił Sebastian Szadurki, ponieważ nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego. Za to poprawił go Pedrinho.

Bramki: Sebastian Grubalski 17, Everton Ferreira 18, 26Tomasz Kriezel 19, Jakub Janczak 20 (s), Joao Miguel 24, Adriano 34, Pedrinho 40 - Mateusz Mrowiec 1, Sebastian Szadurski 17, Roc Molins 26

Fogo Futsal Ekstraklasa
Fot. mz, Paweł Jakubowski