Dziś piłkarska sobota. Motor Lubawa rozgrywa piątą kolejkę i ponownie na wyjeździe. Tak w tym sezonie dziwnie się poukładało, że przeciwnikami były drużyny z dużym doświadczeniem, mające aspiracje awansu do IV ligi.
O godz. 16.00 młodzi zawodnicy trenera Pawła Korpalskiego swoją kolejkę rozegrali w Turznicy, z drużyną, która pokonała gładko Constract Lubawa i jest liderem tabeli. W czterech spotkaniach zdobyła komplet 12 punktów.
W dzisiejszym spotkaniu pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo 0:0, chociaż Motor stworzył kilka bardzo dogodnych sytuacji pod bramką gospodarzy. Brak było skuteczności. Na początku drugiej połowy gospodarze objęli prowadzenie 1:0 w 59' po bramce Rutkowskiego. W 80' spotkania gospodarze zdobyli jeszcze jedną bramkę po golu Szymańskiego i pokonali Motor Lubawa 2:0. Mimo walki, niestety nie udało się zdobyć chociaż jednego punktu. Mimo kolejnej porażki należy podkreślić, że kibice drużyny jeżdżą na mecze razem ze swoją drużyną.
Młodym piłkarzom Motoru brakuje doświadczenia, trochę cwaniactwa na boisku. Do tego kontuzje zawodników, czerwona kartka Michalaka sprawiają, że ciężko jest zdobywać punkty. Mam nadzieję, że przyjdzie czas gdy młodzi zawodnicy Motoru zdobędą punkty. Może już w kolejnym derbowym spotkaniu na własnym boisku z Constractem Lubawa?
Po meczu udało się porozmawiać z trenerem Motoru Pawłem Korpalskim:
- Dzisiejsze spotkanie z liderem od początku graliśmy dobrze. W pierwszej połowie mogliśmy prowadzić 3:0, ale nieskuteczność, w zasadzie nieudolność w sytuacjach podbramkowych niektórych zawodników była straszna, wręcz nie do opisania. W drugiej połowie do 60' minuty graliśmy poprawnie, ale gospodarze zdobyli bramkę, następnie drugą i tracimy punkty na własne życzenie. Trener dziękuje kibicom z Lubawy, że w trudnych dla drużyny chwilach są z drużyną.
(mz)
foto archiwum