Rozgrywki IV ligi wkraczają w decydującą fazę. W dniu dzisiejszym MLKS Motor Lubawa podejmował 10-tą drużynę tabeli Mamry Giżycko, która zgromadziła w 27 spotkaniach 31 pkt. Motor zaś zajmuje aktualnie 15 miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie 21 pkt.
Drużyna z Lubawa walczy o utrzymanie w IV lidze. Dzisiejszy mecz był bardzo ważny dla układu w końcówce tabeli. Gospodarzy czekają jeszcze dwa spotkania w Lidzbarku Warmińskim i na zakończenie sezonu z Olimpią Olsztynek.
Pierwsza połowa należała do gospodarzy. Już w 5' Adrian Zasuwa by bliski zdobycia bramki, zamiast próbować strzelać, dośrodkowywał piłkę prosto pod nogi obrońców. W pierwszej połowie gospodarze mogli zdobyć już bramkę, ale brakowało jak zawsze skuteczności.
Po jednej z akcji Zasuwa został sfaulowany w polu karnym, ale sędzia był innego zdania. Pod koniec pierwszej połowy goście brzydko grali i sędzia musiał studzić zawodników. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo 0:0.
W drugiej odsłonie gospodarze dominowali, choć po jednej z kontr byli bliscy zdobycia bramki. Bramkarz lubawian Kowalski instynktownie obronił bardzo silny strzał. Gospodarze za wszelką cenę chcieli zdobyć bramkę i dopiero w 68' Wasiak po rzucie karnym zdobył pierwszą bramkę dla gospodarzy. To uskrzydliło gospodarzy i poszli za ciosem. W 88' Kacper Nadolski przypomniał sobie, że potrafi celnie strzelać, zdobył drugą bramkę i było po meczu.
W tym czasie czerwoną kartką został ukarany zawodnik gości, którzy kończyli spotkanie w 10-tkę. Ładna gra szczególnie w drugiej połowie podopiecznych trenera Pawła Korpalskiego i bardzo ważne trzy punkty. (mz)