Na złotym szlaku. Walkę o mistrzostwo czas zacząć!

Opublikowano:

Już po raz 30. w historii rozgrywek FOGO Futsal Ekstraklasy wyłoniony zostanie Mistrz Polski. Kto tym razem stanie na najwyższym stopniu podium? W fazie play-off apetyty na ten laur posiada osiem klubów.
Już w najbliższą środę, 24 kwietnia rozpoczniemy ostateczną rywalizację o Mistrzostwo Polski. Do fazy play-off, podobnie jak rok temu, przystąpi osiem najlepszych klubów fazy zasadniczej. W rywalizacji do dwóch wygranych meczów poznamy najpierw półfinalistów, a następnie finalistów oraz zespoły, które między sobą rozstrzygną kwestię brązowego medalu. W wielkim finale o swojej sile udowodnić będzie trzeba już trzykrotnie! Kto tego dokona?

GI MALEPSZY ARTH SOFT LESZNO – DREMAN OPOLE KOMPRACHCICE

Na etapie ćwierćfinałów zdecydowanie najwięcej emocji, ale przy tym niewiadomych, powinna budzić para GI Malepszy Arth Soft Leszno – Dreman Opole Komprachcice. Leszczynianie w ligowej tabeli wyprzedzili swoich rywali o zaledwie punkt. W bezpośredniej rywalizacji mieliśmy natomiast remis 1:1 z delikatnym wskazaniem na graczy z Wielkopolski, którzy wygraliby tu lepszym bilansem bramkowym.

W fazie play-off liczba strzelonych bramek w pojedynczym spotkaniu nie będzie miała jednak większego znaczenia. Kto zatem może czuć się pewniej? Teoretycznie trudniejsze zadanie mogą mieć zawodnicy Tomasza Trznadla. I z przymrużeniem oka, sami sobie taką trudność sprawili. Leszczynianie staną bowiem nie tylko przed wyzwaniem co najmniej powtórzenia wyniku z zeszłego sezonu i awansu do półfinału, ale będą musieli mieć też z tyłu głowy finałowy dwumecz Pucharu Polski, który rozegrają już w majówkę. Odpowiednie rozłożenie sił, a zarazem uniknięcie niepotrzebnych, nawet najmniejszych urazów, może być tu kluczowe. I to nie tylko w perspektywie Pucharu Polski, ale też tego co po nim.

Czy jednak Dreman może podejść do tego spotkania bez większego ciśnienia? To wydaje się być i tak nieuniknione. Mając takich zawodników jak Dawid Lach, Marek Bugański, Felipe Deyvisson, Waldemar Sobota czy Arkadiusz Szypczyński musisz walczyć o pozycje medalowe, a tym bardziej, gdy rywal jest jak najbardziej w zasięgu. W rundzie rewanżowej w Lesznie górą był Dreman, ale aby ze spokojem jechać do Wielkopolski, najpierw trzeba wygrać w Opolu.

Transmisja tego spotkania dostępna będzie na antenie TVP Sport. Jego początek już w środę o godzinie 19:00. Do rewanżu dojdzie w sobotę o tej samej porze. Ewentualny trzeci mecz, podobnie jak we wszystkich parach, zaplanowano na niedzielę.
24 KWIETNIA, GODZ. 19:00 – TVP SPORT
27 KWIETNIA, GODZ , 19:00 – PILOT WP

PIAST GLIWICE – BSF ABJ BOCHNIA

Choć Piast Gliwice wypracował sobie na tyle silną pozycję w FOGO Futsal Ekstraklasie, aby zaliczać go do „Wielkiej Trójki” w naszej lidze, to przed spotkaniem z BSF-em ABJ Bochnia na pewno nie może być pewnym swego. W pewnym sensie można nawet powiedzieć, że trafił najgorzej jak mógł. W tym sezonie, poza meczami z Rekordem Bielsko-Biała, przegrał bowiem właśnie tylko z drużyną z Małopolski i to wcale nie tak dawno, bo nieco ponad dwa miesiące temu. 

Jeśli dodamy do tego, że pierwsze spotkanie rozegrane zostanie w Bochni, gdzie doszło do tego zdarzenia, zapowiada nam się naprawdę ciekawa rywalizacja.

Naturalnym faworytem będzie oczywiście Piast, gdzie praktycznie co nazwisko, to jakiś tytuł, nie ograniczając się nawet do naszego podwórka. Kyryło Cypun? Najlepszy bramkarz ostatnich Mistrzostw Europy. Vinicius Lazzaretti? Aktualny Akademicki Mistrz Świata. Edgar Varela? Zdobywa Ligi Mistrzów. Rick? Aktualny Mistrz Brazylii. Kolokwialnie mówiąc: Robi wrażenie.

Ale bochnianie nie mają się czego wstydzić. Również u nich znajdziemy kilka tytułów mistrzów krajowych. Do tego do składu po przerwie za kartki powróci lider zespołu Pedro Pereira, a i w świetnej formie jest Minor Cabalceta. Pivot BSF-u przyleciał do Polski tuż po zapewnieniu sobie udziału w Mistrzostwach Świata z reprezentacją Kostaryki i od razu strzelił dwie bramki Eurobusowi Przemyśl, notując tym samym trafienia numer 29 i 30 w tym sezonie. Jeśli tercet uzupełni zdrowy Sebastian Leszczak, sprawienie niespodzianki, a przynajmniej trzeci decydujący mecz, z pewnością nie może być wykluczony.

24 KWIETNIA, GODZ. 19:00 – PILOT WP
27 KWIETNIA, GODZ , 18:00 – PILOT WP

REKORD BIELSKO-BIAŁA – LEGIA WARSZAWA

Czy można doszukiwać się emocji w rywalizacji drużyn, które po fazie zasadniczej dzieliły aż 32 punkty? W tym wypadku zdecydowanie tak! Bo o ile na siedem spotkań Rekordu Bielsko-Biała z Legią Warszawa tylko jedno zakończyło się wygraną Stołecznych, tak cztery ostatnie zwycięstwa bielszczan nie przychodziły im zbyt łatwo.

W każdym z nich musieli bowiem odrabiać straty, z reguły dwubramkowe. Tak było pod koniec zeszłego sezonu, gdy Legia do 33. minuty prowadziła 2:0, a o jej przegranej zadecydował dopiero rzut karny w ostatniej minucie spotkania. Podobnie było w ostatnim meczu tego roku – prowadzenie 2:0 i ostateczna porażka aż 2:5. Kolejny raz scenariusz powtórzył się w ćwierćfinale Pucharu Polski – i tym razem Legia oddała prowadzenie 2:0, aby przegrać 2:3. Czy inaczej dla odmiany było w sobotnim meczu w stolicy? Tylko minimalnie. Legia prowadziła bowiem 1:0 oraz 2:1, aby na koniec przegrać 2:3.

Czy cztery dni między ostatnim spotkaniem a kolejnym mogą wiele zmienić? Jeśli tak, to z korzyścią dla aktualnych wicemistrzów Polski. Rekordziści bowiem w teorii najsłabszą formę prezentują zaraz po przerwie na kadrę, gdy zespół opuszcza praktycznie połowa zawodników. Czas gra zatem na ich korzyść, a poprzeczka dla Legii powinna zawisnąć tym razem nieco wyżej, choć jak pokazuje wspomniana historia spotkań obu drużyn, mimo to można spodziewać się naprawdę ciekawej rywalizacji.

24 KWIETNIA, GODZ. 20:00 – PILOT WP
27 KWIETNIA, GODZ , 19:00 – PILOT WP

CONSTRACT LUBAWA – WIDZEW ŁÓDŹ

Constract Lubawa, a więc aktualni Mistrzowie Polski, a zarazem zwycięzcy fazy zasadniczej o awans do półfinału rywalizować będą z teoretycznie najłatwiejszym rywalem z całej stawki. Widzew Łódź awans do fazy play-off zapewnił sobie dopiero w ostatniej kolejce, choć miał kilka okazji do tego już dużo wcześniej. Mimo to jego wynik można uznać za bardzo dobry, bo też punktowanie na podobnym poziomie w zeszłym sezonie dałoby mu nie tylko spokojne miejsce w rundzie finałowej, ale i pozycję wyżej w tabeli od obecnej.

Mocnych punktów łodzianie mogą szukać przede wszystkim w ofensywie, gdzie szaleją Willy May, Kamil Kucharski, Hugo Freitas, Miłosz Krzempek czy też zmierzający ku końcowi kariery Daniel Krawczyk. To do nich z pewnością będzie należeć zadanie wykorzystania każdej nadarzającej się okazji, których zbyt wiele zapewne nie będzie.
Constract w tym sezonie zdobył już 210 bramek, a aż 42 z nich na swoim koncie ma Pedrinho. Brazylijczyk dołożył również podobna liczbę asyst, więc nawet gdyby wyciągnąć gole z jego udziałem, lubawianie wciąż będą posiadać lepszą ofensywę od Widzewa.

Jednostronnego starcia nie próbowaliśmy jednak zakładać. Bo ani Widzew nie będzie miał zamiaru odpuszczać, ani Constract, nawet w razie pewnego prowadzenia, nie będzie chciał rzucić wszystkich sił na ćwierćfinały. Możemy spodziewać się zatem spotkań, w których jeden zespół zdominuje drugi, ale ten niżej notowany z pewnością pokusi się o niespodziankę.

24 KWIETNIA, GODZ. 20:00 – PILOT WP
27 KWIETNIA, GODZ , 18:00 – PILOT WP


Terminarz fazy play-off:

24 oraz 27-28.04: Ćwierćfinały
5, 8 oraz 11-12.05: Półfinały
18-19 oraz 25-26.05: Rywalizacja o 3. miejsce
22, 26-27 oraz 31.05-1.06: Finały

Źródło: FOGO Futsal Ekstraklasa
Fot. materiały prasowe