Podziałem punktów zakończyło się spotkanie 19 kolejki IV ligi pomiędzy gospodarzem drużyną Motoru Lubawa, a ostatnią drużyną tabeli Polonią Iłowo. Przez pierwsze 45' gra była wyrównana, ale w końcówce pierwszej połowy goście przejęli inicjatywę. W drużynie gospodarzy brakowało dokładnych zagrań w środku pola i celnych strzałów. Wynikiem 0:0 zakończyła się pierwsza połowa.
W drugiej odsłonie gospodarze próbowali konstruować akcje, brakowało dokładności i wszystko kończyło się przed bramką gości. Trener drużyny Motoru zastępujący Krzysztofa Malinowskiego - Adam Kulpa, dokonał kilku zmian, ale obraz gry się nie zmieniał. Mało strzałów, brak dokładnych zagrań, itd. Motorem napędowym w drużynie gospodarzy był jedynie Adrian Zasuwa. Dopiero w 82 minucie Barek Sobótka zdobywa bramkę dla gospodarzy. Mimo straty bramki, goście przyspieszyli i nie mając nic do stracenia zaczęli być bardzo groźni. Gospodarze zbyt szybko chyba uwierzyli, że pokonali ostatnią drużynę, ale gra się do końca.
W 92 minucie po zamieszaniu na polu bramkowym gospodarzy, sędzia Jakub Narojczyk dyktuje rzut karny. Do piłki podchodzi Olek Kruszyński, dobija swój strzał z rzutu karnego po obronie Kowalskiego i jest 1:1. Niestety mimo atutu własnego boiska i pewnych trzech punktów gospodarze zdobywają tylko jeden.
Przy pięknej, słonecznej pogodzie licznie zebrani kibice obu drużyn obejrzeli niezbyt ciekawe widowisko. Szczególnie kibice Motoru, po ostatnich ładnych spotkaniach na stadionie i na wyjeździe liczyli na znacznie więcej. Tym razem zawiedli się. (mz)