Rocznica „Czarnego czwartku” i poświęcenie Pomnika Chrystusa Króla w Lubawie

Opublikowano:

7 grudnia br. roku o godz. 13.00 w kościele Farnym w Lubawie odbyła się msza św. koncelebrowana w intencji niepodległości i o pokój w Ojczyźnie, którą koncelebrowali proboszcz Mieczysław Rozmarynowicz, dziekan ks. Marcin Staniszewski oraz ks. Jerzy Hirsz.

Homilię, a w zasadzie wykład wygłosił ks. Marcin Staniszewski. Przypomniał  historię powstania Pomnika Chrystusa Króla oraz "Czarnego czwartku" na ul. Browarowej. 
- Dzięki ofiarności parafian oraz proboszcza ks. prałata Leona Kasyny postanowiono zbudować pomnik Serca Jezusowego, który został posadowiony na skwerze u zbiegu ulic Gdańskiej i Kupnera. 13 września 1935 roku ustawiono prowizoryczny drewniany pomnik. Następnie 6 września 1936 roku odbyła się uroczystość poświęcenia pomnika Chrystusa Króla. Po mszy świętej o 10:00 z lubawskiej fary wyruszyła procesja pod pomnik, gdzie zgromadziły się tłumy wiernych. Chór Harfa odśpiewał Gaude Mater Polonia.
- Odsłonięcia i poświęcenia pomnika, który stanął w dowód wdzięczności społeczeństwa za odzyskaną niepodległość w 1920 roku, dokonał ks. prałat Leon Kasyna. Wykonał go rzeźbiarz Haremski. Chrystus błogosławi ręką miasto, a drugą ręką trzyma krzyż - symbol męki i cierpień.
- Pomnik Chrystusa Króla został usunięty rozkazem władz okupacyjnych i przeniesiony na cmentarz przykościelny. Na dawne miejsce wrócił w 1947 roku, a obok pomnika postawiono dwie tablice, na których wyryto nazwiska osób, które zginęły podczas II wojny światowej w obozach koncentracyjnych i więzieniach.

Przypomniał także wiernym, szczególnie młodemu pokoleniu lubawian -  młodzieży Szkoły Podstawowej im. Mikołaja Kopernika w Lubawie o tragedii na ul. Browarowej w Lubawie 7 grudnia 1939 roku. 

Powołał się na wspomnienia naocznego świadka wydarzeń księdza Władysława Ciechorskiego:

- Rano 7 grudnia 1939 r. przybyłem do Lubawy na rowerze. Nie wpuszczano ulicą na Rynek. Zajechałem do miasta od strony Przygródka. Rozstrzeliwanie zakładników odbyło się około godziny 10. Mordercy pijani strzelali na chybił trafił z bardzo bliskiej odległości. Było to w ślepej uliczce (dzisiejsza Browarowa) przy drogerii pana Kaszubowskiego. Miasto jakby zamarło z przerażenia. Żołnierze regularni, stacjonujący w koszarach w Lubawie, nie mogli przed południem ukazywać się na mieście. Zwłoki mordowanych leżały. Dopiero wieczorem przyjechała ciężarówka, na którą załadowano ciała pomordowanych w Nowym Mieście i w Lubawie. Następnie zwłoki przywieziono najprawdopodobniej do Borku gdzie zakopano je w zbiorowej mogile. Ukryto faktyczną przyczynę śmierci, podając, że rozstrzelani zmarli na skutek nagłego ataku serca. Tragiczne wydarzenia z 7 grudnia 1939 r. określa się mianem „czarnego czwartku”.
- Jednak w historii naszej małej ojczyzny był jeszcze jeden „czarny” dzień. W sobotę, 15 listopada 1941 r., rozstrzelano pod wsią Borek czternastu mieszkańców Lubawy i okolic. Ofiary zatrzymano wcześniej jako zakładników w związku z podpaleniem stodoły w Byszwałdzie przez nieznanych sprawców. Zbrodni dokonali funkcjonariusze gestapo z Grudziądza.

Po mszy świętej wierni w asyście pocztów sztandarowych, władz miasta i radnych oraz kapłanów i kompanii policji udali się na ul.Browarową. Tam odczytano apel pamięci i złożono kwiaty pod pomnikiem. Policjanci oddali salwę honorową. 

Zakończenie uroczystości nastąpiło przed odrestaurowanym pomnikiem Chrystusa Króla, który został poświęcony przez ks. Mieczysława Rozmarynowicza.

Pomnik Chrystusa Króla po renowacji ponownie stoi w naszym mieście. Został zdemontowany we wrześniu tego roku. Figura została odnowiona, zaś  postument jest całkowicie nowy.

(mz)