W ostatnim meczu grupy D Mistrz Polski Constract Lubawa pokonał drużynę z Chorwacji MNK Olmissum 7:2. Mimo porażki w pierwszej połowie 0:2 zawodnicy z Lubawy w drugiej połowie dominowali i zdobyli aż 7 bramek. Kto zwycięży w grupie D zdecyduje wieczorne spotkanie gospodarzy z drużyną z Kijowa.
Wicemistrzowie Chorwacji, MNK Olmissum, w drodze do Elite Round rywalizowali w grupie ze Sportingiem Lizbona, HIT-em Kijów i kazachskim Ayatem.
W dzisiejszym meczu walczyliśmy już tylko o punkty w rankingu UEFA, które rozstawiają zespół w przyszłych sezonach. Mecz z v-ce mistrzem Chorwacji - MNK Olmissum bardzo długo utrzymywał się z zamkniętym wynikiem, gdy po błędzie w obronie na 3 minuty przed zakończeniem pierwszej połowy tracimy bramkę i Chorwaci wychodzą na prowadzenie. Koniec pierwszej połowy i 0:1. Nie minęło 30 sekund drugiej połowy i tracimy kolejną bramkę.
Jest 0:2. W tym turnieju słyniemy z niezłych come-backów, więc i w tym przypadku nie zawiedliśmy. Trafianie do siatki w 24 minucie rozpoczął Kriezel i otworzył worek z bramkami. Chorwaci już ani razu nie pokonali Victora Lopeza, który zastąpił młodego Huberta Zadrogę, a my dołożyliśmy jeszcze 6 trafień. Ostatecznie mecz skończył się wynikiem 7:2.
W drugim meczu dzisiejszego dnia Palma Majorka zremisowała z ukraińskim HIT Kijów 2:2, co spowodowało, że to zespół gospodarzy i ubiegłorocznych Mistrzów Europy przeszedł do fazy Final Four. My zajmujemy drugie miejsce w grupie i w dobrym stylu żegnamy się z Ligą Mistrzów.
Podsumowując krotko. Drużyna z Lubawy pokazała klasę ulegając tylko gospodarzom, aktualnym mistrzom. Awans był blisko, ale trochę brakowało szczęścia. Dzisiejsze spotkanie pokazało jaki potencjał posiada drużyna Constractu Lubawa.
PJ i (mz)
foto Paweł Jakubowski
(mz)