Zakończyła się 4 kolejka IV ligi. Piłkarze Motoru Lubawa rozegrali wyjazdowe spotkanie z Polonią Iłowo, która w tym sezonie nie zdobyła jeszcze punktu i zajmuje 14 miejsce w tabeli IV ligi. Motor zdobył 7 pkt i zwycięstwo na wyjeździe i 3 punkty, to góra tabeli. Niestety zamiast pewnych trzech punktów zawodnicy z Lubawy zdobywają jeden.
Początek spotkania potwierdził, że faworytem jest drużyna z Lubawy. Już w 8 minucie z prawej strony boiska dośrodkował Wasiak, a w polu karnym niepilnowany był Nawrocki, który płaskim strzałem umieścił piłkę w bramce i goście objęli prowadzenie 0:1. W 16 minucie spotkania za faul na Wasiaku zawodnik gospodarzy otrzymuje żółtą kartkę. Gospodarze po stracie bramki starali się zmienić niekorzystny wynik, ale w 28 minucie Andrzej Skindel otrzymuje żółty kartonik.
W 33 minucie goście mogli podwyższyć wynik spotkania, ale Kacper Nawrocki nie strzelił rzutu karnego. Kilka minut później sędzia dyktuje kolejny rzut karny i tym razem Paweł Tomkiewicz zdobywa pewnie bramkę i do przerwy Motor prowadzi 0:2. W pierwszej połowie na murawie boiska w Iłowie widać było tylko Motor Lubawa. Gospodarze praktycznie nie potrafili zagrozić bramce gości, zaś piłkarze Motoru mogli zdobyć jeszcze minimum jedną bramkę.
Druga połowa zaczyna się dość niespodziewanie. W 50 minucie Wasiak otrzymuje żółty kartonik, a w 53 minucie Ciesielski strzałem z dalszej odległości zdobywa gola dla gospodarzy na 1:2. Gra w drugiej połowie się zaostrza i sędzia decyduje na pokazanie kilku kartoników - dla Iłowa i Motoru (Gerka i Bartosz Sobótka).
Trener Malinowski dokonuje zmian w drużynie. Wchodzi Zdunek w miejsce Skindela. Schodzą Gerka i Tomkiewicz - wchodzą Kowalski i Kuczyński. W 78 minucie zawodnik gospodarzy Ciesielski zdobywa swoją drugą bramkę w tym spotkaniu i doprowadza do remisu 2:2. W końcówce zawodnik gospodarzy otrzymuje czerwony kartonik po drugiej żółtej kartce i gospodarze grają w 10-tkę. Niestety zamiast 3 punktów zdobywamy jeden remisując 2:2.
Z przebiegu meczu byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą, zabrakło dziś wykończenia i ostatniego podania. Iłowo pierwszą bramkę zdobyło z dystansu, a drugą po dośrodkowaniu w pole karne i strzale głową. Zawodnik z Iłowa uprzedził wychodzącego z bramki Kowalskiego i umieścił piłkę w siatce.
Dominujemy cały mecz, Iłowo zagraża tylko strzałami z dystansu, których oddali bardzo mało. Stwarzają sytuację tylko po naszych błędach.
Zremisowaliśmy wygrany mecz. Na meczu pojawiła się spora grupa kibiców Motoru.
opr. mz dzięki Jędrzej Świątkowski