Uczniowie SP w Tuszewie na wycieczce w Bieszczadach

Opublikowano:

Uczniowie SP w Tuszewie spędzili pięć dni, niezapomnianych, pełnych przygód
i wrażeń, w Bieszczadach. Zwiedzili drewnianą cerkiew w Smolniku, jest to jedyny w Bieszczadach i jeden z trzech w całym kraju, zachowany obiekt sakralny tego typu. Zdobyli również najwyższy szczyt Bieszczad – Tarnicę (1346m n.p.m.), co wymagało od uczniów i opiekunów ogromnego wysiłku . Widok ze szczytu rekompensował trud wspinaczki i zapierał dech w piersiach.

Kolejny dzień był bardzo bogaty w wydarzenia, ponieważ uczniowie przejechali się bieszczadzką kolejką wąskotorową z Majdanu do granicy ze Słowacją - w Balnicy i z powrotem. Następnie wjechali do doliny Łopienki, gdzie przeszli szlakiem do najstarszej murowanej cerkwi Bieszczad oraz zobaczyli, jak wypala się węgiel drzewny.

Następnym punktem wyprawy był Polańczyk, zakup pamiątek, a także wejście na punkt widokowy na Jezioro Solińskie. Widok z tarasu był niezapomniany. Z Polańczyka uczniowie udali się na godzinny rejs statkiem po Jeziorze Solińskim. Po powrocie do pensjonatu i krótkim odpoczynku przyszła pora na integrację przy ognisku – wspólne śpiewanie piosenek oraz pieczenie kiełbasek.

Czwarty dzień również dostarczył wielu wrażeń, podopieczni wraz z opiekunami przejechali m.in. z Soliny kolejką gondolową z widokiem na Jezioro Solińskie oraz udali się na zaporę. Zapora wodna w Solinie to coś nadzwyczajnego, bo wykonana ręką ludzką. Budziła zachwyt zwiedzających. Po spacerze oraz zakupieniu pamiątek uczniowie udali się do Uherce Mineralne, aby przejechać się drezynami.

Przejazd DREZYNAMI  ROWEROWYMI (Najlepszy Produkt Turystyczny Polski 2015) to było ciekawe doznanie. Dzięki pracy mięśni naszych wysportowanych uczniów i skromnej pomocy opiekunów, drezyny z zawrotną prędkością poruszały się do przodu. W drodze powrotnej do pensjonatu obejrzeli pomnik przyrody w Kamieniu Leskim. Na koniec tego wyczerpującego dnia udali się na relaks jakim był dwugodzinny pobyt na basenie Aquarius w Lesku.  Zielona noc dla części uczniów klasy ósmej była bardzo wyczerpująca i długa, ale niezapomniana.

Piątego dnia wycieczki, w dzień pożegnania w Bieszczadami, wycieczkowicze udali się do Sanoka, gdzie po krótkim instruktażu płynęli pontonami po rzece San. Było ciężko, ale dali radę. Po spływie zobaczyli ruiny zamku Sobień z pięknym widokiem na Bieszczady i rzekę San.
Wycieczka była czasem integracji oraz mile spędzonymi chwilami. Dostarczyła wielu atrakcji i wrażeń. Przewodnik, pan Grzegorz, umilał przejazd bardzo ciekawymi opowiadaniami o Bieszczadach i zachęcał do ponownych odwiedzin.

To, że cali i zdrowi wróciliśmy do naszych domów zawdzięczamy P. Wieśkowi,  kierowcy, który niczym kierowca rajdowy z wielką łatwością pokonywał wszelkie utrudnienia, jakie spotykaliśmy na drodze.
Wycieczka na długo zostanie w naszej pamięci...
„Cudze chwalicie, swego nie znacie - sami nie wiecie co posiadacie” - My już wiemy co posiadamy!

materiał SP w Tuszewie