Już we wtorek w FOGO Fustal Ekstraklasie rozpocznie się długo wyczekiwana faza play-off. Najlepsze osiem zespołów fazy zasadniczej w systemie pucharowym zagra o mistrzostwo Polski. Tytułu bronić będzie Piast Gliwice. Wielki finał zaplanowano na 24 maja.
Po dziesięciu latach powraca. Przez niektórych być może zapomniana. Ale przez zdecydowaną większość długo wyczekiwana. Faza play-off w FOGO Futsal Ekstraklasie! Już we wtorek osiem najlepszych drużyn fazy zasadniczej przystąpi do rywalizacji o mistrzostwo Polski!
Kiedy ostatni raz zespoły FOGO Futsal Ekstraklasy rywalizowały ze sobą w fazie play-off, obecny gwiazdor reprezentacji Polski, Mikołaj Zastawnik miał zaledwie szesnaście lat i dopiero poznawał seniorski futsal w Wiśle Krakbet Kraków, natomiast Waldemar Sobota – obecnie Dreman Opole Komprachcice – świętował brązowy medal z piłkarskim Śląskiem Wrocław.
W wielkim finale poza wspomnianą Wisłą wystąpili również zawodnicy Red Devils Chojnice. Bramki graczy z Pomorza bronił wtedy Łukasz Błaszczyk, dziś reprezentant Polski i zawodnik Red Dragons Pniewy, który nie ukrywa swojego zniecierpliwienia przed najważniejszą częścią sezonu:
- Faza play-off jest czymś, na co czekałem od początku tego sezonu. Emocje, które towarzyszą tej fazie rozgrywek, dosłownie walka drużyn chcących pokonać przeciwnika, jest najlepszym, co może zobaczyć i przeżywać kibic wraz ze swoimi zawodnikami. Moje ostatnie play-offy zakończyły się spektakularnym srebrnym medalem, zaś wcześniej w ten sposób zdobywałem też złoto z Akademią FC Pniewy. Oba przypadki pokazują, że zarówno drużyny z czołówki, jak i te z końca ósemki mogą zdobyć medal.
Z pierwszego miejsca po fazie zasadniczej do walki o mistrzowski tytuł przystąpi Rekord Bielsko-Biała. Rozstawienie w ćwierćfinałach, a zarazem możliwość rozegrania większej liczby spotkań u siebie, udało się zapewnić także Constractowi Lubawa, obrońcom mistrzostwa Polski – Piastowi Gliwice oraz GI Malepszy Arth Soft Leszno. Grono najlepszych drużyn uzupełniły zaś Red Dragons Pniewy, Jagiellonia Białystok, Dreman Opole Komprachcice oraz FC Reiter Toruń, gdzie mimo słabszej pozycji startowej nie tracą pewności siebie.
- Play-offy wracają i każdy na tym skorzysta. Na pewno jest to większa szansa dla zespołów z miejsc 4-8, aby powalczyć o medal mistrzostw Polski. Przygotowania moim zdaniem to tylko kwestia mentalności na te mecze. Na pewno łatwiej mentalnie będzie zespołom z niższym rozstawieniem w play-offach. Kibice będą mega zadowoleni, bo emocji będzie co nie miara i nie będzie w tym roku oczywistego zwycięzcy, jak to bywało we wcześniejszych latach – zapowiada Krzysztof Elsner, zawodnik FC Reiter Toruń.
- Będzie bardzo ciężko, zarówno dla nas, jak i naszych przeciwników. Tu drużyny nie kalkulują. Mecz musi się rozstrzygnąć. Mój pojedynek w finale z Wisłą Krakbet Kraków kończył się zawsze po dogrywce, a nawet karnych, zaś do kolejnego podchodziliśmy ponownie od stanu 0:0. Będzie to zatem wielkie święto futsalu, ogrom emocji i niesamowitych zwrotów akcji. Ja tak pamiętam play-offy. Na pewno lepiej, żadnego meczu nie przegapić, gdyż można potem żałować kawałka fajnych sportowych wrażeń – wtóruje mu Łukasz Błaszczyk.
Pierwsze spotkanie rozegrane zostanie już w najbliższy wtorek o godzinie 17:30. FC Reiter Toruń podejmie w nim Rekord Bielsko-Biała. Na etapie ćwierćfinałów i półfinałów oraz w meczu o 3. miejsce rywalizacja toczyć się będzie do dwóch zwycięstw. W rywalizacji finałowej, której początek zaplanowano na 24 maja złoty medal zgarnie natomiast zwycięzca trzech spotkań.
Rzecznik Prasowy FOGO Futsal Ekstraklasa - Łukasz Leski