Lubawski akcent Narodowego Marszu Papieskiego na ulicach Warszawy

Opublikowano:

2 kwietnia w osiemnastą rocznicę śmierci Jana Pawła II w całej Polsce odbyły się marsze poświęcone pamięci i obronie dobrego imienia papieża Polaka.
Największy marsz w niedzielne przedpołudnie odbył się w Warszawie i wyruszył z ronda Dmowskiego w centrum stolicy.

Uczestnicy marszu przeszli ul. Marszałkowską i Królewską przez plac Piłsudskiego pod bazylikę archikatedralną Św. Jana Chrzciciela, gdzie o godz. 12.30 odbyła się  msza święta pod  przewodnictwem  abp seniora Józefa Michalika z Przemyśla przyjaciela Św. Jana Pawła II.

Na przedzie marszu znajdował się historyczny pojazd - papamobile, którym podróżował papież, w trakcie swoich pielgrzymek do Ojczyzny. Towarzyszyli mu ułani, bractwo kurkowe, Zakon Rycerzy św. Jana Pawła Wielkiego oraz reprezentanci innych zakonów świeckich oraz inne  grupy modlitewne. Niesione były też relikwie Jana Pawła II. Za organizację Narodowego Marszu Papieskiego odpowiadało Centrum Życia i Rodziny.

W marszu uczestniczyli wierni z całego kraju. Do Warszawy udała się pielgrzymka "Męskiego Różańca" z parafii św.Jana Chrzciciela i św. Michała Archanioła w Lubawie wraz z żonami. Pielgrzymi z Lubawy mszę świętą oglądali przed bazyliką archikatedralną na  telebimach, ponieważ bazylika była wypełniona wiernymi. Mimo niezbyt sprzyjającej pogody, nasi pielgrzymi  dotarli do stolicy w dobrych nastrojach i wrócili bardziej uduchowieni.

Podczas podróży odmawiali różaniec, Koronkę do Miłosierdzia Bożego, śpiewali Gorzkie Żale i inne pieśni wielkopostne. Utrudzeni, ale bardzo szczęśliwi wrócili do domów.

To był czas niesamowitej refleksji, ale też jak sądzę jedności. Widziałem, że na ulicach panował nastrój takiej podniosłości - patosu, wszyscy byli dla siebie bliscy; czuliśmy się jedną rodziną – rodziną Jana Pawła II. I to było piękne, niesamowite. Jestem pewien, że nie był to ostatni taki marsz - mówił jeden z uczestników marszu z Lubawy. (mz)

foto Tomasz Lenart