Piłkarze IV ligi rozgrywają w jesiennych warunkach pogodowych 12 kolejkę spotkań. Motor Lubawa wyjechał do Białej Piskiej na spotkanie z 5 drużyną tabeli - Znicz Biała Piska. Dzisiejszy rywal Motoru ma na swoim koncie w 11 meczach 20 pkt. Motor plasuje się na 9 miejscu z dorobkiem 13 pkt.
Faworytem była drużyna gospodarzy i początek spotkania wskazywał, że goście nie mają co liczyć na zdobycie punktu w dzisiejszym spotkaniu. W 15 minucie, po strzale z za pola karnego, gola dla gospodarzy zdobył Białorusin - Dima Baiduk.
Pierwsza połowa należała do gospodarzy. W drugiej połowie przebieg gry wyglądał zupełnie inaczej. Drużyna Motoru znacznie korzystniej prezentowała się na boisku. Trener gospodarzy dokonał kilku zmian w końcówce spotkania, ale w 80 minucie gospodarze tracą bramkę po golu Kuby Szczepańskiego i na 10 minut przed końcem jest 1:1. W drużynie Motoru Lubawa zadebiutował 15 letni Błażej Chyrzyński, który asystował przy zdobyciu bramki (brat Igora Chyrzyńskiego). W końcówce, po dośrodkowaniu i strzale przewrotką Nawrockiego, słupek uratował gospodarzy.
Mimo próby zmiany wyniku w końcówce przez gospodarzy, to co wydawało się niemożliwe, spełniło się. Motor Lubawa zremisował 1:1 z 5 drużyną tabeli.
Po spotkaniu udało się porozmawiać z trenerem Motoru Krzysztofem Malinowskim, który podsumował dzisiejsze spotkanie.
- W pierwszej połowie to gospodarze prezentowali się lepiej. Po przerwie dominowaliśmy nad rywalem, oni każdą zmianą się osłabiali, a nam każdą dawała dużo jakości. Wracając z Białej Piskiej i nie ciesząc się z remisu, to świadczy że graliśmy dobry mecz. Sytuacje Goździeja, Zdunia czy Kacpra Nawrockiego mogły dać nam bramki. Sytuacje z karnymi na Zelmański, Ewertowski czy Faliński zostawiam na później bo nie widziałem nagrania. Szkoda pięknego strzału Nawrockiego w słupek w ostatniej minucie bo niespodzianka wisiała w powietrzu. Wiele słyszymy negatywnych słów o naszej postawie, ale myślę, że one będą dzisiaj ciche.
(mz)
foto FB klubu
Na zdjęciu 15-letni Błażej Chyrzyński z kierownikiem Jerzym Jurkiewiczem.