Kaczkan Huragan Morąg - Motor Lubawa (1:2) 2:5

Opublikowano:

Huragan Morąg były III ligowiec słabo prezentuje się w tym sezonie w IV lidze i zajmuje po 5 kolejkach 15 miejsce. Motor Lubawa plasuje się na 12 miejscu. 

Motor Lubawa rozegrał bardzo ładne spotkanie 6 kolejki IV ligi w dniu dzisiejszym na stadionie W Morągu. Zawodnicy z Lubawy pechowo zaczęli spotkanie już w 3 minucie,  gospodarze mogli zdobyć bramkę z rzutu karnego, ale Jakub Olejniczak pokazał, że  potrafi bronić rzuty karne. 

Po tym fatalnym początku już dalej było lepiej. W 5 minucie Krzywicki zdobył bramkę i goście objęli prowadzenie, ale to nie koniec. W 8 minucie Zelmański podwyższa na  0:2. Gospodarze nie spodziewali się takiego początku spotkania. Przed przerwą zdobyli bramkę kontaktową na 1:2 po golu Deca.

Druga połowa to popis strzelecki drużyny z Lubawy, która w ostatnich spotkaniach miała wiele okazji do zdobycia bramek, ale nie potrafiła ich wykorzystać. W dniu dzisiejszym nareszcie zawodnicy z Lubawy ustawili doskonale swoje celowniki i zdobywali bramki. Damian Gerka podwyższył na 1:3 i chwilę później Nawrocki zdobył  kolejnego gola dla Motoru na 1:4. Gospodarze jednak nie odpuszczali i Januszkiewicz  zdobył 2 bramkę dla zawodników z Morąga. W doliczonym czasie zawodnicy z Lubawy postawili kropkę nad "i" i zdobyli jeszcze jedną bramkę po strzale Kindera. Piłkarze z Lubawy zasłużenie wygrali dzisiejsze spotkanie 2:5 zdobywając ważne trzy punkty. W  drugiej połowie trener Malinowski dokonał kilku zmian.

Mimo niesprzyjającej pogody, na stadionie w Morągu pojawiła się spora ilość kibiców Motoru, którzy dopingowali swoją drużynę przez cały mecz.

Udało się  nam porozmawiać po  meczu z trenerem Motoru Krzysztofem Malinowskim ,który nie ukrywał  zadowolenia - Dziś jesteśmy szczęśliwi bo to piąty mecz bez porażki a tym razem wreszcie zwycięstwo i to w pełni zasłużone. Tylko 4 zespoły przegrały jeden mecz.Pierwsza minuta dla gospodarzy, najpierw poprzeczka, a później znowu Kuba ratuje nam tyłek. Szybko reagujemy i zdobywamy dwie bramki. Po przerwie trochę zmian taktycznych, szybko wychodzimy na 3:1 i dominujemy co raz bardziej. Kacper Nawrocki dobija rywala dwukrotnie i wywozimy z Morąga trzy punkty. Świetny mecz całego zespołu bez wyjątku. Dziękujemy kibicom dzięki którym czuliśmy się jak w domu. 

W środę puchar z Orłem Janowiec i mam nadzieję, że zameldujemy się w kolejnej rundzie. -zakończył trener.

A ja wiem dlaczego trener ma dziś dobry humor.Wszystko przez poranne wstanie  i zebranie sporej ilości  grzybów. Podczas grzybobrania z tatą  Jerzym, trener Krzysztof opracowywał taktykę spotkania w Morągu.(mz)

Olejniczak, Józefowicz, Zelmański, Fafiński (Gerka), Skindel, Ewertowski(Kuczyński-Chyrzyński)), Krzywicki, Zasuwa(Gajewski), Nawrocki, Zdunek, Szymański M. 

(mz)   
Dzięki Jędrek Świątkowski za zdjęcie i relację.