Motor Lubawa - Błękitni Orneta (1:1) 3:1

Opublikowano:

Piłkarze IV ligowego Motoru Lubawa po ostatnich porażkach na Stadionie Łazienkowskim w Lubawie pokonali w dniu dzisiejszym Błękitnych Orneta 3:1. Pierwsza bramka w tym spotkaniu padła już w 2 minucie po strzale Cezarego Sobolewskiego.

Gospodarze od początku dominowali na boisku i mieli kilka okazji do podwyższenia wyniku. W 20 minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez Ariela Gortatowskiego, Damian Kościński niefortunnie piąstkował i piłka wpadła do bramki Motoru. Do przerwy wynik 1:1.

W drugiej połowie połowie po zmianie wszedł na boisko Krzysztof Dąbkowski i w 25 minucie zdobył piękną bramkę dla gospodarzy na 2:1.
Kilka minut później ten sam zawodnik podwyższył wynik spotkania na 3:1. W drugiej połowie  przy stanie 3:1 trener Krzysztof Malinowski zmienił zawodników i na boisku grali sami wychowankowie klubu.

W dniu dzisiejszym gospodarze dominowali od pierwszego gwizdka sędziego, grali nieźle, a przede wszystkim celnie strzelali i zdobyli bardzo ważne trzy punkty w tabeli.

Po spotkaniu udało się nam porozmawiać z trenerem Krzysztofem Malinowskim, który krótko podsumował bardzo ważne dla drużyny Motoru spotkanie.

- Fajnie zareagowaliśmy na trudną sytuację, którą sami sobie stworzyliśmy. Naprawdę dobry mecz w naszym wykonaniu. Cieszą te punkty i dają trochę oddechu. Mam nadzieję, że szybko zapewnimy sobie utrzymanie. Za dzisiejszy mecz chwała chłopakom, wrócił stary-dobry Motor Lubawa.

- Ważny mecz, bo nerwowo robiło się w każdej kwestii. Po tak dobrych trzech latach trochę dołek. Nigdy za mnie nie było sytuacji, żeby nie punktować w tyłu meczach. Świetnie zagrał Igor Chyrzyński. Jestem w szoku, chociaż widziałem na treningu, że dobrze wyglądał - zakończył trener.

(mz)