List czytelnika portalu e-lubawa o działaniu linii alarmowej 112 podczas dzisiejszego kryzysu

Opublikowano:

Dzisiaj na drodze wojewódzkiej DW-536 z Iławy do Sampławy leżały przewrócone drzewa. Strażacy robili swoje, usunęli pierwsze i zapewne pojechali dalej do innego drzewa. To było w godzinach 10 - 11:30. Dzwoniąc pod numer 112 linia zablokowana. Szok XXI wiek, skandal, zero ratunku w razie zawału, udaru w drodze czy innego wypadku. Dlaczego nie uaktualnili linii rezerwowej w takich przypadkach. Polacy drodzy, pomyślcie, jest to pewna śmiertelna każdego z nas lub bliskich naszych. Pora otworzyć oczy.

Podam prosty teoretyczny  przykład, który może się wydarzyć w takich sytuacjach: jedziemy autem, drzewo się przewraca na drogę, uderzamy, mamy ciężko ranne dziecko, robimy wszystko co możliwe by ratować naszego szkraba, dzwonimy przez 35 minut na 112. Linia alarmowa nieczynna  i co mamy robic? - czarny scenariusz. Po 2 godzinach  nawet  nie oddzwonili do mnie, gdzie nr i lokalizacja im się wyświetla z dokładnością 10 metrów. Polacy czy naprawdę tak to ma działać?

Imię i nazwisko znane redakcji