W czwartek 10 lutego br. czwartoligowy MLKS Motor Lubawa rozegrał w Ostródzie kolejny z zaplanowanych meczy kontrolnych z drużyną Kormoran Zwierzewo. Niestety pogoda nie rozpieszczała zawodników i padał deszcz.
Piłkarze ze Zwierzewa przygotowują się do wiosennej rundy o pozostanie w grupie 2 klasy okręgowej. W drużynie Kormoranu zagrali bracia Paweł Śnieżawski i Tomek Śnieżawski, a w Motorze kolejny brat - Roman Śnieżawski.
W pierwszej połowie dominowali zawodnicy z Lubawy, którzy pierwszego gola zdobyli po strzale Szymańskiego i wkrótce drugą bramkę zdobył Łukasz Goździejewski. Do przerwy było 2:0.
Po przerwie w obu zespołach trenerzy dokonali kilku zmian. W Kormoranie weszło kilku walczących o miejsce w drużynie młodych zawodników. Motor miał wiele okazji do podwyższenia wyniku, ale drużyna ze Zwierzewa próbowała zaskoczyć IV ligowców i to im się udało po golu Rafała Farasiewicza zdobyli bramkę kontaktową. Jednak chwilę później Czarek Sobolewski podwyższył na 3:1 i takim wynikiem zakończyło się spotkanie.
Po meczu rozmawialiśmy z trenerem Motoru Krzysztofem Malinowskim, który krótko podsumował sparing:
- Pod względem jakościowym najlepszy sparing tej zimy. Graliśmy konsekwentnie w bronieniu jako zespół, jednak straciliśmy bramkę co jest jedynym minusem tej gry. Kolejny bardzo dobry występ młodzieży: Igor Chyrzyński, Adam Januszewski, jednak z małymi wyjątkami wszyscy w naszej drużynie są bardzo młodzi. Wiele stworzonych sytuacji bramkowych, które we większej ilości powinny wpaść do bramki. Nie wystąpili kontuzjowani Modrzewski oraz Kuczyński.
W sobotę w Iławie o godzinie 12:15 kolejny sparing MLKS gramy z Delfinem Rybno.
(mz)
foto Jędrek Świątkowski