Na stacji paliw w Lubawie rozpoczął się strajk Agrounii. Po konferencji prasowej, w której uczestniczyli przedstawiciele Agrouni m.in. Piotr Kamiński, rolnik z gminy Rybno, Mateusz Kępka rolnik oraz Jan Zelma rolnik z Omula. Z okolic Lubawy ponad 45 traktorów wyjechało na DK-15 do Morlin, następnie DK-16 do Iławy i dalej przez Rodzone, Sampławę do Lubawy. Nad bezpieczeństwem czuwali policjanci. Ze stacji paliw w odstępach czasowych wyjeżdżało po 5 ciągników.
Podczas spotkania z mediami rolnicy podkreślili, że są zmuszeni do wyjścia na drogi, bo zmusza ich do tego rząd, podkreślił, że rozmowy z szefem resortu rolnictwa nic nie dały i chcą rozmawiać z premierem Mateuszem Morawieckim.
Zwrócili się z apelem do mieszkańców miast podkreślając, iż to co dotyka rolników, to w następnej kolejności odczują mieszkańcy miast płacąc więcej za żywność. Podnosili również argument, iż polskie rolnictwo nie było nigdy dotychczas tak zadłużone.
Protesty będą nadal w związku z pogarszającymi się warunkami prowadzenia gospodarstw rolnych, tj. dramatycznie wzrastającymi kosztami produkcji, tragiczną sytuacją na rynku trzody chlewnej, nierozwiązanym problemem ASF i niepewnością prowadzenia produkcji rolnej.
Marian Zuchowski
