Stęsknieni za kosmicznym futsalem? Znów czeka nas spotkanie, które zapowiada się bardzo ekscytująco! O tym dlaczego, o tym jakie są przewidywania na najbliższą niedzielę – w dzisiejszej zapowiedzi! Znajdziecie w niej również rozmowę z Mateuszem Madziągiem.
Mecz z AZS UG Gdańsk kibiców nie rozpieścił. Delikatnie mówiąc. Choć futsal daje niemal gwarancję wielkich emocji oraz szybkiej i fascynującej gry, to ostatnie spotkanie można nazwać wyjątkiem potwierdzającym tę regułę. Constract zaprezentował się dobrze, cierpliwie realizując swoją taktykę. Mecz „zabiła” taktyka gości, która gwarantowała im duże posiadanie piłki, zarazem zwykle nie było w ich grze nawet zalążków sytuacji bramkowych.
Kibice Constractu po trzymającym w napięciu październiku nie zostali więc rozpieszczeni. Wyjazdowa potyczka z Górnikiem Polkowice – z racji na różnicę klas między zespołami – też nie porwała. Teraz spotkanie z Futsal Leszno powinno z nawiązkom oddać kibicom to, czego w przez ostatnie dwa tygodnie zabrakło. Tym bardziej, że hala w Lubawie po covidowym śnie rozbudza się coraz bardziej!
GI Malepszy Futsal Leszno to drużyna, która była przez ekspertów typowana do ligowej czołówki. Tymczasem początek sezonu w wykonaniu ekipy trenera Tomasza Trznadela był – chyba można tak powiedzieć – katastrofalny. Niedzielni goście lubawian przez pierwsze 7 kolejek szczodrze rozdawali punkty (z przerwą na wysoko wygrane spotkanie z MOKS Słoneczny Stok Białystok). Z meczu na mecz było jednak widać rosnącą siłę lesznian. Na zakończenie października o tej sile przekonał się FC Reiter Toruń, który z Leszna wrócił z bagażem siedmiu bramek – mecz zakończył się wygraną Futsalu Leszno 7:1! Passę dobrych występów nasz niedzielny przeciwnik podtrzymał w sobotę, gdy na wyjeździe zremisował z Rekordem Bielsko-Biała 3:3! (Artykuł pisany był jeszcze przed meczem 10.kolejki GI Malepszy Futsal Leszno – Red Devils Chojnice)
O sile ofensywnej przeciwników w zeszłym sezonie decydował Piotr Pietruszko, który póki co bramki w tej edycji rozgrywek nie strzelił. Dzielnie jednak w strzelaniu wyręczają go Mateusz Lisowski (8 bramek), Hubert Olszak (6 bramek) Kacper Konopacki (5 bramek) i bardzo kreatywny skrzydłowy Jakub Kąkol (również 5 bramek). Istotnymi ogniwami są tu również reprezentanci swoich krajów – Sebastian Wojciechowski oraz szwajcarski golkiper Noel Charrier.
Constract do rywalizacji przystąpi 4 dni po meczu z Rekordem. Będzie mieć więc 1 dzień więcej na regenerację od rywali. Czeka ich jednak trudna wyjazdowa batalia i bardzo długa podróż. Optymizmem napawa jednak dyspozycja Konstruktorów. Jak przyznał w jednej z wcześniejszych przedmeczowych wypowiedzi trener Dawid Grubalski, szczyt formy miał przyjść w listopadzie i faktycznie wygląda na to, że dyspozycja lubawian osiąga coraz wyższy poziom. Nasz bramkarz Jakub Kornat mówił z kolei przed meczem w Polkowicach o kalendarzu ligowym, który dla Constractu ułożył się tak, że po ciężkich bojach w październiku, przyszły dwie kolejki spotkań ze słabszymi rywalami, aby teraz przystąpić do maratonu: Rekord, Leszno, Clearex, Pniewy, Piast Gliwice. Kuba zapewniał, że te dwa mecze oddechu powinny być dla naszej drużyny bardzo pożyteczne.
Kibice zwykle w zapowiedziach czekają na wywiad. Nie zwlekamy więc dłużej. Oddajemy głos Mateuszowi Madziągowi, a na samym końcu znajdziecie jeszcze informacje o możliwości zakupu biletów meczowych.
Za Wami zakończony niedawno mecz z Rekordem – nie będę Cię pytał o samo spotkanie, bo o tym wszyscy teraz dyskutują, ale spytam Cię o inną rzecz: w Rekordzie gra kilku reprezentantów Polski, więc dla Ciebie to okazja do spotkań z innymi kadrowiczami. Masz tak, że cieszysz się na te spotkania? Tworzycie jako kadra narodowa taką zgraną paczkę czy to raczej takie zwykłe spotkanie z kolegami z boiska?
MATEUSZ MADZIĄG: Uważam, że w kadrze tworzymy zgraną paczkę, monolit. Dzięki temu odnieśliśmy sukces! Fajnie jest się spotkać z chłopakami, porozmawiać i później rywalizować.
Przed nami mecz z Futsal Leszno – drużyną, którą widziano w czołówce tabeli, tymczasem goście fatalnie wystartowali w lidze. Żałujecie trochę, że mecz z Lesznem nie przypadł na jedną z pierwszych kolejek? Może byłoby łatwiej?
MATEUSZ MADZIĄG: Drużyna z Leszna nie może zaliczyć początku ligi do udanych, aczkolwiek teraz wydaje się, że wszystko wróciło na normalne tory i są w stanie walczyć jak równy z równym z każdym zespołem, co pokazała potyczka z Rekordem. Nie żałujemy tego, ponieważ skupiamy się na swojej grze i swoich założeniach na dany mecz. Jeśli zrealizuje się to, co nakreśli nam trener, jesteśmy w stanie wygrać z każdym.
Jakie są najmocniejsze strony Futsal Leszno Twoim zdaniem?
MATEUSZ MADZIĄG: Drużynę z Leszna w letnim okienku zasiliło kilku bardzo dobrych zawodników, którzy wnieśli dużo jakości. Bardzo groźni są z kontrataku i musimy zrobić wszystko, żeby dać im do tego jak najmniej okazji.
Gdańsk w sobotę, Rekord w środę, Leszno w niedzielę. Gracie co cztery dni. Jak duże znaczenie może to mieć w najbliższym spotkaniu?
MATEUSZ MADZIĄG: Myślę, że nie powinno mieć to większego znaczenia, ponieważ dysponujemy naprawdę szeroką kadrą zawodników.
A to, że goście mieli jeden dzień mniej na odpoczynek?
MATEUSZ MADZIĄG: Jeden dzień plus podróż. Może to mieć jakieś znaczenie, ale tego dowiemy się po meczu.
W każdym razie szykujemy się na trudny, ciekawy bój. Powodzenia! Dzięki za rozmowę!
MATEUSZ MADZIĄG: Dziękuję!
Mecz KS Constract Lubawa – GI Malepszy Futsal Leszno już w niedzielę, 14 października. Początek spotkania o godzinie 16:00.
Bilety meczowe będą dostępne przy wejściu na halę w dniu meczu. Można je nabyć również drogą internetową – do czego zachęcamy – pod linkiem: https://www.kupbilet.pl/sport/pilka_halowa/fs0119/opis
(do piątku włącznie bilet normalny w promocyjnej cenie!)
źródło Constract Lubawa