AZS UW Darkomp Wilanów - KS Constract Lubawa (2:3) 5:5

Opublikowano:

30 września w stolicy rozegrana została 4 kolejka Futsal Ekstraklasy. Gospodarze AZS UW  Darkomp podejmowali KS Constract Lubawa. Podopieczni Macieja Karczyńskiego w tym sezonie rozpoczęli od dwóch zwycięstw i jednej porażki z Rekordem. Wicemistrz Polski Constract Lubawa w obecnych rozgrywkach nie stracił jeszcze punktu.

Bardzo dobrze spisuje się młodzież zespołu: Grzegorz Okuniewski, Jakub Raszkowski, Sebastian Grubalski i Kacper Sendlewski. Jak będzie w dniu dzisiejszym dowiemy się niebawem.

Początek spotkania po prawie 45 minutowym opóźnieniu należał do gości i pierwsza czwórka Constractu: Grubalski, Sendlewski, Deco i Lucas w 4 minucie po golu Lucasa Daniela Mesa Darias objęła prowadzenie. Dwie minuty później Jakub Raszkowski z dalszej odległości trafia w bramkę i pada kolejny gol na 0:2. Przewagę mają cały czas goście i w 11 minucie Lucas ponownie zdobywa bramkę jest 0:3.

Wydawało się, że to już koniec i będą padały kolejne bramki dla gości, ale gospodarze zmienili bramkarza i zdobyli dwie bramki w pierwszej połowie. Gola dla  gospodarzy zdobył Klaus i Michał Pikiewicz po błędzie defensywy. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:3.

Początek 2 połowy rozpoczął się interesująco. Radosław Marcinkowski wyrównuje na 3:3 już w 21 minucie. 24 minuta Michał Klaus zdobywa kolejną bramkę dla gospodarzy i jest 4:3. W drużynie gości panuje chaos na boisku, grają niecelnie, dużo strzałów indywidualnych w powietrze. 29 minuta Kriezel otrzymuje żółtą kartkę. 

32 minuta Lifanow zdobywa swoją pierwszą bramkę w sezonie i akademicy prowadzą 5:3. W tej samej minucie gol Raszkowskiego na 5:4. 36 minuta podanie Pedrinho do Piórkowskiego i jest 5:5.
Końcówka należała do gości, wycofali bramkarza, ale nie potrafili wykorzystać tego i zdobyć pełnej puli w tym spotkaniu. Na 3 minuty przed końcem Piórkowski kapitalnie strzela, ale Wójcik kapitalnie broni. W końcówce Lucas niestety nie trafia do bramki, po zagraniu i po podaniu Pedrinho.

Było ta piękne widowisko dwóch drużyn i w mojej ocenie remis jest wynikiem zasłużonym. Kluczem do remisu w tym spotkaniu drużyny gospodarzy było zaangażowanie, wola walki i szybkie przechodzenie z fazy bronienia do kontry. Martwi mnie trochę słabsza postawa w tym spotkaniu Tomka Kriezela i Sebastiana Grubalskiego i zabrakło kadrowicza Mateusza Madziąga. (mz)