Constract Lubawa pokonał przed własną publicznością MOKS Słoneczny Stok Białystok 4:2 (2:2) w meczu inauguracyjnej kolejki STATSCORE Futsal Ekstraklasy. Gospodarze nieoczekiwanie przegrywali już 0:2, ale jeszcze przed przerwą zdołali wyrównać. W drugiej części gry niespodzianki już nie było i gospodarze zdobyli komplet punktów.
Już w 3. minucie goście po strzale Citki objęli prowadzenie. 10 minut później prowadzenie gości podwyższył Piotr Skiepko. Gospodarze zaszokowani obrotem gry szybko opanowali nerwy do bramki wszedł Grzegorz Okuniewski i przed przerwą wyrównali. Kontaktowego gola zdobył w 15. minucie Sebastian Grubalski, a wyrównał na 2:2 później Lucas.
W drugiej połowie obie drużyny pokazały piękny futsal. Wśród gości Adrian Citko kapitalnie strzelał na bramkę, ale Grzegorz Okuniewski doskonale bronił każdy strzał Adriana. W 29 minucie Luan zdobył bramkę dla gospodarzy na 3:2.
W drugiej połowie trener Grubalski dał zagrać jednemu z odpoczywających kadrowiczów. Na boisko wszedł Tomasz Kriezel i zaraz po wejściu zdobył bramkę dla Constractu. Goście wycofali bramkarza, ale wynik do końca się nie zmienił i Constract Lubawa pokonał gości 4:2. W końcówce spotkania trener Constractu zastosował ciekawy manewr z lotnym bramkarzem - Tomkiem Kriezelem. Manewr całkowicie zaskoczył gości. W dzisiejszym spotkaniu nie zagrał kadrowicz
Mateusz Madziąg a zadebiutował w ekstraklasie Kacper Sendlewski.
Na zdjęciu zdobywca 3 bramki Luan. (mz)
Foto: Dominik Radzimiński i mz