Z niecierpliwością czekaliśmy na telewizyjny szlagier w drugiej kolejce Statscore Futsal Eklstraklasy. Clearex Chorzów i Constract Lubawa to czołowe zespoły ligowej tabeli zajmujący odpowiednio 4 i 2 miejsce w klasyfikacji generalnej tuż po półmetku ligowej rywalizacji.
Jak na szlagier przystało, na boisku wrzało od samego początku meczu. Ostre starcia dużo strzałów, interwencje bramkarzy to doskonały futsalowy obraz pierwszej połowy. Wszyscy którzy narzekali na brak bramek zostali usatysfakcjonowani po wspaniałej bramce Przemysława Dewuckiego po pięknej akcji Adama Wędzonego. Na odpowiedź trzeba było poczekać aż do ostatnich sekund kiedy to Pedro Pereira wyrównał z rzutu wolnego gwarantując grę bez konieczności odrabiania strat w drugiej części.
Druga odsłona nie przyniosła wielu taktycznych zmian, największa to pojawienie się na placu gry nieobecnego w pierwszej połowie Sebastiana Leszczaka. Mimo, że to Constract wiódł prym w pierwszych minutach , to właśnie za sprawą Sebastiana Leszczaka i Krzysztofa Salisza Clearex ponownie prowadził po 7 minutach drugiej połowy. Constract od tego momentu z ogromną przewagą w posiadaniu piłki i kreowaniu akcji szukał wyrównania. Mimo kilku bardzo dogodnych sytuacji, wyrównanie nie było wcale taką łatwą sprawą. Próby wycofania bramkarza, kolejne akcje nie przyniosły bramek i Clearex może cieszyć się z 3 punktów i jakby nie było powrotu do walki o medale.
Constract choć optycznie był lepszy nie odczarował pechowej dla siebie hali Clearexu, stracił 3 punkty i skomplikował sobie drogę do walki o złoto.
Dawid Kleina