KS Constract Lubawa rozpoczął rundę rewanżową Statscore Futsal Ekstraklasy. W ramach 18 kolejki mierzył się z zespołem Dremana Komprachcice. Daleki wyjazd na Opolszczyznę i kompletowanie składu niemal na ostatnią minutę, ze względu na powroty obcokrajowców z świątecznego, urlopu wiązały się z wątpliwościami, czy zespół będzie w stanie zaprezentować najwyższą formę, tym bardziej że rywale nie marnowali czasu w przerwie w rozgrywkach, nie tylko zmieniając trenera, ale kontraktując również nowych zawodników między innymi byłego gracza FC Toruń i Gatty Zduńska Wola – Krzysztofa Elsnera.
Obawy jak się okazało były uzasadnione. W pierwszej połowie zespół Dawida Grubalskiego wyglądał niemrawo na tle bardzo zmotywowanego i ambitnego beniaminka z Komprachcic. Dwie dobre okazje do zdobycia gola miał Jakub Raszkowski, kilka strzałów z dystansu oddał Kriezel. Jednak to nie był zespół, który znamy z 2020 roku. Schodząc na przerwę wszyscy liczyli na to, że Dawid Grubalski nakreśli prosty i skuteczny plan na zwycięstwo w tym spotkaniu, bo na super postawę i worek bramek Constractu trudno było liczyć w niedzielne popołudnie w Komprachcicach.
Po wyjściu na drugą połowę można było przeczytać ze przekaz z szatni był prosty. Ten można wygrać tylko na jeden sposób. Maksymalne zaangażowanie i determinacja w walce z rywalem mogła przynieść skutek. Po 3 minutach okazało się, że to jest słuszne działanie walka i presja na rywalu pozwoliły Tomaszowi Luteckiemu otworzyć wynik i dać prowadzenie Konstruktorom.
Mimo zdobytej bramki trudno było złapać jakikolwiek rytm w tym spotkaniu. Constract był nawet bardzo bliski utraty prowadzenia, na szczęście piłkę kilkanaście centymetrów przed linią bramkową wybił Vitinho. Mecz z czasem nieco się otwierał, gospodarze poczuli, że mimo iż byli spisywani na porażkę są przy dzisiejszej dyspozycji Constractu, gotowi sprawić niespodziankę.
Takie obrót wydarzeń dawał trochę więcej szans Lubawianom, a jedna z nich wykorzystał Bartłomiej Piórkowski dając trochę więcej spokoju w oczekiwaniu na koniec tego bardzo trudnego dla siebie spotkania. Na uwagę zasługuję bardzo dobra postawa Grzegorza Okuniewskiego, który nie mógł pozwolić sobie na najmniejszy błąd, kilkukrotnie pewnie powstrzymywał ataki gospodarzy.
Zaliczył tym samym pierwszy Ekstraklasowy mecz w pełnym wymiarze czasowym, zachowując przy tym czyste konto. To na pewno największe sportowe osiągnięcia młodego bramkarza. Mecz ostatecznie zakończył się przy stanie 2:0 dla Constractu, który zrobił swoje zdobywając 3 punkty ma jednak sporo pracy przed sobą, powrót do optymalnej dyspozycji nie będzie z pewnością łatwy i natychmiastowy.
Dawid Kleina