Wracamy do spotkania KS Constract Lubawa - Futsal Leszno. ZDJĘCIA

Opublikowano:

Statscore futsal Ekstraklasa rozkręciła nam się na dobre. Futsaliści rozgrywają mecz za meczem. Radość zwycięzców miesza się z złością i rozczarowaniem przegranych. W tym wszystkim Constract Lubawa. Zespół Dawida Grubalskiego cały czas jest na wali wznoszącej, nawet chwilowe wahania formy nie są straszne młodej i ambitnej drużynie z Warmii i Mazur. Która jako jedyny przedstawiciel sportów drużynowych bije się o najwyższe laury w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Constract ma za sobą kolejny bardzo intensywny tydzień, w którym to najpierw w spotkaniu transmitowanym przez TVP3 Opole bardzo pewnie pokonała beniaminka Statscore Futsal Ekstraklasy FIT-MORNING Futsal Brzeg 7:2. To spotkanie było pełne kontrastów, ale też uprzejmości i wzajemnego szacunku. Zapowiadane jako pojedynek dwóch brazylijskich gwiazd naszej ligi, czyli Victora Andrade (FIT-MORNING) i Pedro Oliveiry (Constract) pokazało nie tylko siłę i możliwości gwiazdy Lubawian, ale przede wszystkim był to mecz z informacją do wszystkich fanów Constractu: „Spokojnie wszystko pod kontrolą, mieliśmy małe wahania formy, ale pracujemy dalej, wygrywamy i cieszymy się grą”.

Constract po niespodziewanym remisie wrócił na zwycięskie tory ograł gładko rywala i zaczął przygotowania, do dużo trudniejszego rywala. W niedzielę na Konstruktorów czekali dobrze nam znani GI Malepszy Futsal Leszno. Mecz zapowiadał się sporym wyzwaniem, zarówno ze względu na zaciętą historię spotkań tych zespołów, ale tez ostatnie wyniki Leszczynian, którzy między innymi wysoko 7:2 pokonali Gattę Active Zduńska Wola.
Zapowiedzi zaciętego meczu ziściły się już w pierwszych sekundach. Chwilowa dekoncentracja zaraz po pierwszym gwizdku zakończyła się szybką stratą gola Constractu, który niespodziewanie znalazł się w kłopotliwej dla siebie sytuacji.

Przyjął straconą bramkę z pokorą, reagując na nią super ofensywną grą. Kolejne akcje i ostrzeliwanie bramki rywali nie od razu przyniosły efekty. Gospodarze długo ratowali się przed utratą bramki. Aż w końcu w 14 minucie Sebastian Grubalski napoczął podopiecznych Tomasza Trznadla. No i się zaczęły się prawdziwe harce. Pedrinho na swoim, drugim biegu był już nie do zatrzymania szybko zdobył dwa piękne gole kolejnego dołożył Sebastian Grubalski i mecz był ustawiony, W drugiej odsłonię tylko zachowawcza gra z wycofanym bramkarzem uchroniła Leszczynian przed „dwucyfrówką”. Nie przeszkodziło to w dobyciu 9 goli przez Constract. Kolejne dwa trafienia Pedrinho, gol Pedro Pereiry i Tomasza Kriezla sfinalizowały świetny mecz w wykonaniu Constractu, który wyraźnie wrócił do najwyższej dyspozycji. W najwyższej z pewnością jest Pedrinho, który wcześniej niż myślał zyskał status jednej z największych gwiazd ligi i ulubieńca kibiców, nie tylko Constarctu Lubawa.

W kolejnym meczu Statscore Futsal Ekstraklasy Constract zagra we własnej hali z Gatta Active Zduńska Wola. Początek spotkania w sobotę (21.11) o godzinie 16:00.

Transmisja na portalu Łączy Nas Piłka.

Dawid Kleina

foto: dzięki uprzejmości Leszczyński sport Daniel Nowak